Nadeszła zima – pora, podczas której powinniśmy pomóc ptakom przetrwać ten trudny dla nich czas. Jak robić to najlepiej? Czy wystarczy tylko zamontować karmnik i wsypać do niego ziarna? Jak pomóc ptakom, by im przy tym nie zaszkodzić? Doradzamy i przede wszystkim podkreślamy: nie dokarmiamy ptaków chlebem!
Dokarmianie ptaków zimą wymaga regularności
Dzikie ptaki powinny same zdobywać pożywienie, lecz zimą jest to utrudnione. Dokarmianie pozwala im przetrwać, szczególnie podczas trudnych, mroźnych warunków. Ale ma też wady. Przyzwyczajanie do łatwego pozyskiwania pokarmu jest prostą drogą do utraty instynktu i naturalnego lęku przed ludźmi, co może być dla ptaków niebezpieczne.
Decydując się na dokarmianie ptaków zimą, warto wiedzieć, że zimą wiąże się to z systematycznością i odpowiedzialnością. Gdy zorientują się, że w danym miejscu dostępne jest jedzenie, będą odwiedzać je regularnie, kilkakrotnie w ciągu dnia, stając się zależnymi od pomocy człowieka. Jeśli karmnik nie będzie uzupełniany na bieżąco, to korzystające z niego zwierzęta zostaną nagle odcięte od źródła pokarmu – nieregularne dokarmianie może wyrządzić więcej szkód niż pożytku.
Czym dokarmiać ptaki, a czym nie? Na pewno nie chlebem!
Chleb, o którym już wspominaliśmy we wstępie, nie nadaje się dla ptaków. Dlaczego? Monika Klimowicz-Kominowska, rzeczniczka prasowa OTOP (Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków), wyjaśnia:
„Chleb nie zawiera żadnych wartościowych dla ptaków składników, ma za to mnóstwo takich, które mogą ptakom zaszkodzić. Sól powoduje u ptaków choroby nerek, może prowadzić do odwodnienia. Trawiony chleb może doprowadzić do kwasicy, a spożywanie dużych ilości pieczywa przez młode ptaki może doprowadzić do choroby zwanej „anielskim skrzydłem”, której przyczyną jest dieta zbyt bogata w węglowodany i białka. Pieczywo może spowodować też… śmierć głodową (z wycieńczenia), gdyż nadmiernie wypełnia żołądek ptaka, dając uczucie sytości, a nie dostarczając niezbędnych składników odżywczych. Powoduje też powstanie gazów trawiennych, które uniemożliwiają ptakom pobieranie pokarmu”.
Znana jest historia łabędzia, który zmarł, mając w żołądku 3 kg chleba. Niedopuszczalne jest karmienie także innymi produktami przeznaczonymi typowo dla ludzi, a już w szczególności, jeśli są popsute. Może to doprowadzić do choroby, a nawet śmierci ptaków.
Ważne jest również, aby zadbać o czystość ptasiego bufetu. Organizując karmnik trzeba zadbać o higienę urządzenia oraz miejsca wokół niego. Uchroni to ptaki przed przenoszeniem chorób i drobnoustrojów oraz śmiercią. Najbardziej narażone na takie niebezpieczeństwo są czyże, które często zbierają resztki pokarmu pod karmnikiem. Istotne jest również umiejscowienie karmnika – powinien znajdować się w miejscu bezpiecznym, z dala od drapieżników.
Czym najlepiej dokarmiać ptaki?
Do karmników najlepiej wsypać:
- słonecznik (łuskany i niełuskany), którego miłośnikami są m.in. sikory, wróble i mazurki, czyże czy kowaliki. Wśród ptaków odwiedzających karmniki słonecznik cieszy się największą popularnością;
- nasiona zbóż, takie, jak: proso, owies i pszenica;
- niesolone orzechy, zwłaszcza laskowe;
- owoce, tj. kawałki jabłek, rodzynki. Ich smakoszami są drozdy, kosy i kwiczoły;
- warzywa – gotowane, pokrojone w kostkę to odpowiedni pokarm dla ptaków wodnych, szczególnie łabędzi;
- słonina – należy pamiętać, aby nie była solona ani wędzona oraz by regularnie ją wymieniać (maksymalnie co ok. 2 tygodnie, można też częściej);
- mieszanka tłuszczowo-nasienna, zawierająca tłuszcz (np. łój) oraz różne rodzaje nasion – taką kulę tłuszczową lub też pyzę tłuszczową można przygotować samodzielnie.
Kule tłuszczowe (lub pyzy tłuszczowe) dla ptaków, dostępne w sklepach jako gotowy produkt, najczęściej owinięte są w plastikową siatkę. Może być ona niebezpieczna dla ptaków. Znane są sytuacje, kiedy sikorki umierały zaplątane w jej nitki. Wśród amatorów dokarmiania ptaków popularne staje się szukanie alternatywnych metod zawieszania kul tłuszczowych, np. w papierowym kubku lub pojemniku.
Może kaczy bufet?
Przykładem wartego naśladowania rozwiązania może pochwalić się Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie, który niedawno zamontował Kacze bufety, tzw. Kaczkomaty. Znajduje się w nich karma z witaminami i mikroelementami przeznaczona dla kaczek i ptactwa wodnego. Automaty bezpłatnie wydają porcje cztery razy na godzinę, aby ludzie nie przekarmiali ptaków i by jedzenie się nie marnowało. Należy pamiętać, by pokarmu nie wrzucać do wody. Kacze bufety w Krakowie można znaleźć m.in. przy Zalewach Nowohuckim i Bagry, a także w parkach Zaczarowanej Dorożki, Duchackim czy im. Tadeusza Kościuszki. Wszystko po to, aby zachęcić ludzi do dokarmiania ptactwa wodnego odpowiednim dla niego pokarmem, a nie tak szkodliwym chlebem.