W 2023 r. co jedenasty człowiek na Ziemi doświadczył głodu, co wynika z opublikowanego właśnie raportu pt. Stan bezpieczeństwa żywnościowego i żywienia na świecie. Ta szokująca statystyka nabiera jeszcze bardziej przerażającego wymiaru, jeśli uświadomimy sobie, że 43 proc. globalnej populacji cierpi na nadwagę lub otyłość, a jedna piąta całej żywności jest marnowana. Międzynarodowi eksperci zastanawiają się, co można zrobić, aby rozwiązać ten paradoks i dlaczego obecny system pomocy żywnościowej jest tak bardzo wadliwy.
O raporcie Stan bezpieczeństwa żywnościowego i żywienia na świecie
Przedmiotowy raport jest wynikiem współpracy Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), Międzynarodowego Funduszu Rozwoju Rolnictwa (IFAD), Światowego Programu Żywnościowego (WFP), Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF). Publikacja ma charakter cykliczny i ukazuje się co roku – niestety, jak dotąd jej wnioski są za każdym razem coraz bardziej alarmujące.
Główny wniosek tegorocznego raportu dotyczy konieczności wprowadzenia zmian w sposobie finansowania walki z głodem, która obecnie raczej skupia się na dostarczaniu ludziom żywności niż niwelowaniu przyczyn niedożywienia. Do tych ostatnich należą w szczególności zmienność klimatu i anomalia pogodowe, konflikty na świecie oraz kryzysy ekonomiczne. Czynniki te zaostrzają istniejące od dawna problemy, takie jak społeczna nierówność czy brak dostępu do zdrowej żywności. Fundusze publiczne i prywatne muszą zacząć działać w sposób skoordynowany tam, gdzie ich wpływ będzie największy – przekonują autorzy raportu, przypominając o szczytnym celu Zero Głodu w 2030, którego realizacja wydaje się dziś mało realna.
Bezpieczeństwo żywnościowe w liczbach – czarne statystyki
W latach 2019-2021 ilość głodujących na świecie gwałtownie wzrosła w związku z pandemią Covid-19, po czym ustabilizowała się na dzisiejszym poziomie. W 2023 r. 9,1 proc. globalnej populacji cierpiało z powodu niedożywienia. Problem najsilniej zaznacza się w Afryce, gdzie głodu doświadcza 20,4 proc. ludności i wskaźnik ten stale rośnie. W Azji wartość ta wynosi „zaledwie” 8,1 proc., ale w przeliczeniu na obywateli to aż 384,5 mln. Według prognoz w 2030 r. na świecie ma być 532 mln chronicznie niedożywionych ludzi, a 53 proc. wszystkich głodujących mieszkać będzie w Afryce.
Głód to skrajna sytuacja, ale nie należy zapominać, że w wielu regionach świata problemem jest niedostateczne bezpieczeństwo żywnościowe. W 2023 r. aż 2,3 mld ludzi (28,9 proc. globalnej populacji) nie miało stałego dostępu do adekwatnej żywności. Z tego 864 mln doświadczyło poważnych braków i spędziło przynajmniej jeden dzień bez jedzenia. Dokładniejsze analizy wskazują, że brak bezpieczeństwa żywnościowego dotyczy przede wszystkim obszarów wiejskich (wskaźnik 31,9 proc.) i częściej kobiet niż mężczyzn.
Koszt zdrowego żywienia i konsekwencje niedoborów
Dla pełniejszej analizy ekonomicznej problemu głodu przyjęto wskaźnik kosztu zdrowej diety (CoHD), który definiuje koszt zakupu najtańszego możliwego jadłospisu, pokrywającego potrzeby żywieniowe w danym kraju. Mowa o dostępnych lokalnie produktach, których konsumpcja pozwoli zaspokoić energetyczne i odżywcze potrzeby organizmu. Wskaźnik porównywany jest z dochodami różnych grup ludności, aby stwierdzić, gdzie nabycie odpowiedniej ilości zdrowego pożywienia jest najtrudniejsze.
Według raportu CoHD nieustannie rośnie od 2017 r. i w 2022 r. osiągnął szczytowy poziom 3,96 dol. parytetu siły nabywczej (PPP) na osobę na dzień. Najwyższy był w Ameryce Południowej i na Karaibach (4,56 dol. PPP), podczas gdy w Azji wyniósł 4,20 dol. PPP, a w Afryce 3,74 dol. PPP. Oznacza to, że aż 2,83 mld ludzi nie stać na zakup zdrowego pożywienia. W ostatnich latach sytuacja poprawiła się nieco w Azji, Ameryce Północnej i Europie, ale pogorszyła w Afryce.
Brak bezpieczeństwa żywnościowego wyraźnie odbija się na zdrowiu społeczeństw. Niska waga urodzeniowa wciąż odnotowywana jest u prawie 15 proc. noworodków, co oznacza brak jakiejkolwiek poprawy w ciągu ostatniej dekady. Do prawie 30 proc. wzrosła również częstotliwość występowania anemii u kobiet w wieku rozrodczym. Poprawił się natomiast wskaźnik opóźnień rozwojowych u dzieci do lat pięciu, ale wciąż wynosi on aż 22,3 proc. w skali globalnej. Skrajnie wychudzonych pozostaje 6,8 proc. małych dzieci.
Finansowanie bezpieczeństwa żywnościowego
Autorzy raportu zwracają uwagę na potrzebę lepszego zdefiniowania i skwantyfikowania globalnej pomocy finansowej związanej ze zwalczaniem głodu. Finansowanie ma wzmocnić sektor rolny w obliczu najważniejszych czynników podminowujących bezpieczeństwo żywnościowe, w tym zmiany klimatu, które w szczególny sposób dotykają kraje o niskich i umiarkowanych przychodach. Powinno ono obejmować nie tylko stosunkowo łatwe do zmierzenia wsparcie publiczne, ale także trudniejsze do policzenia finansowanie prywatne.
Kluczowa jest również struktura pomocy finansowej. Z 77 mld dol. wydanych oficjalnie w 2021 r. na bezpieczeństwo żywnościowe i żywienie, 35 mld dol. skierowano bezpośrednio na zakup jedzenia dla potrzebujących. Tylko 27 mld dol. przeznaczono na zwalczanie przyczyn niedożywienia, a zaledwie 15 mld dol. na wsparcie zdrowotne. To ewidentnie nie wystarczy. Autorzy raportu wskazują, że według różnych studiów naukowych realizacja Celów Zrównoważonego Rozwoju 2.1 i 2.2 (eliminacja głodu i wszystkich form niedożywienia do 2030 r.) wymagałaby dodatkowych 176 mld, a idealnie byłoby móc przeznaczyć na ten cel blisko 4 bln dol.
Interwencja jest tańsza niż bierność
Walka o bezpieczeństwo żywnościowe na świecie zdecydowanie nie jest tania. W ramach rachunku ekonomicznego należy jednak wziąć pod uwagę scenariusz, w którym dodatkowe fundusze na eliminację głodu nie zostaną zgromadzone. Średnio i długoterminowe skutki społeczne i zdrowotne bierności będą katastrofalne. Koszty związane ze śmiertelnością i chorobami wynikającymi z obecnego poziomu żywienia do 2030 r. mają osiągnąć 1,3 mln dol. Na dodatkowe 10 bln dol. szacuje się ukryte koszty związane z utratą produktywności w rolnictwie wskutek zwiększonego ryzyka występowania chorób. Zdaniem analityków przekierowanie globalnych środków pomocowych w stronę sektora rolniczego i żywnościowego sprawi, że koszty zdrowej diety zmaleją, a jej dostępność znacznie wzrośnie.
Sugestie na przyszłość
Niestety, kraje, w których bezpieczeństwo żywnościowe jest na najniższym poziomie, mają największe problemy z pozyskaniem funduszy. Zwłaszcza prywatni inwestorzy i podmioty komercyjne próbują unikać ryzyka związanego z ich niestabilną sytuacją gospodarczą. Jedynym wyjściem pozostają granty i niskooprocentowane pożyczki od międzynarodowych organizacji. Autorzy raportu proponują, aby rozwinąć bardziej innowacyjne formy pomocy, gdzie owo podstawowe wsparcie wykorzystywane będzie na zmniejszenie ryzyka finansowego w krajach potrzebujących, co w rezultacie pozwoli przyciągnąć prywatny kapitał. Grantom i pożyczkom powinno towarzyszyć wsparcie techniczne, m.in. dla sektora bankowego.
W ramach wzmacniania bezpieczeństwa żywnościowego na świecie sugeruje się również emisję obligacji o charakterze ekologicznym, społecznym oraz związanych ze zrównoważonym rozwojem. Przede wszystkim zaś kluczowa jest koordynacja wsparcia pochodzącego z różnych źródeł, tak aby wykorzystać efekt synergii i zwiększyć potencjał absorpcyjny w poszczególnych krajach. Walka z głodem i niedożywieniem nie powinna być traktowana w kategorii konkurencji dla innych sektorów rozwoju, ale jako podstawa funkcjonowania zdrowego społeczeństwa i gospodarki.