Jednym z działań podejmowanych przez społeczność międzynarodową w celu spowolnienia zmiany klimatu jest sadzenie drzew w celu redukcji poziomu CO2. Według najnowszej publikacji naukowców z Oksfordu okazuje się, że tworzone w ostatnich latach wielkoskalowe uprawy monokulturowe wcale nie są w tym aspekcie rozwiązaniem najbardziej efektywnym. Choć wszelkie inicjatywy na rzecz ochrony klimatu powinny być doceniane, to postrzeganie lasów wyłącznie przez pryzmat węgla może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Wartość światowego rynku sekwestracji CO2 stale rośnie
Działania na rzecz zahamowania zmiany klimatu oraz zmniejszenia jej skutków obejmują nie tylko dążenie do obniżenia emisji głównego gazu cieplarnianego, jakim jest dwutlenek węgla, ale także jego sekwestrację, czyli system wychwytu i składowania (ang. CCS, carbon capture and storage).
Ważną strategią w obszarze eliminowania nadmiaru CO2, obok sekwestracji geologicznej, jest tzw. sekwestracja lądowa (ang. land-based sequestration), która obejmuje rozwiązania oparte na wykorzystaniu procesów biologicznych i ulokowaniu węgla w tkankach roślinnych. Do tej pory zakładała ona przede wszystkim sadzenie drzew i tworzenie rozległych monokultur w celu wykorzystania ich potencjału w zakresie wchłaniania dwutlenku węgla z atmosfery.
Działania na rzecz sadzenia drzew mają rozmach, a rynek sekwestracji dwutlenku węgla stale się rozwija. Według prognoz w 2028 r. jego wartość osiągnie 7 bln dolarów.
Oksfordzcy badacze w artykule przeglądowym opublikowanym w ostatnim wydaniu czasopisma „Trends in Ecology & Evolution” ostrzegają, że masowe sadzenie drzew, bez uwzględnienia podstaw naukowych, może być nieskuteczne w kontekście zmiany klimatu.
Lasy – jeden ze sposobów sekwestracji CO2
Lasy to ekosystemy pełniące niezwykle istotną funkcję w hamowaniu dynamiki zmiany klimatu. Co ważne, największy potencjał w tym zakresie wykazują drzewostany w średnim wieku, a zarówno lasy młode, jak i rozpadające się, stare drzewostany emitują ilości CO2 przekraczające wartość pochłanianą.
Pojemność chłonna lasów w odniesieniu do CO2 zależy od bardzo wielu czynników, takich jak faza wzrostu i rozwoju drzew czy czynniki środowiskowe, np. zagęszczenie, temperatura, dostępność składników odżywczych, wilgotność oraz anomalia pogodowe. Najwięcej dwutlenku węgla pochłaniają lasy w strefie tropikalnej, gdzie przyrost następuje najszybciej, a roślinność osiąga większe rozmiary.
W Europie lasy stanowią niemal 44 proc. powierzchni kontynentu i pochłaniają 7 proc. rocznej emisji CO2. Obecna wiedza daje możliwość zwiększenia tej wartości, ale jak twierdzą naukowcy, samo sadzenie drzew nie wystarczy – potrzebne są zmiany w całościowym podejściu do lasów, w tym modyfikacja gospodarki leśnej.
Sadzenie drzew? Tak, ale trzeba zmienić fokus
Naukowcy zgodnie podkreślają, że sadzenie drzew to dobra inicjatywa, pod warunkiem że jest przemyślana. Według nich schemat zalesiania wymaga zmian, które będą prowadzić do wzrostu bioróżnorodności. Finalnie takie działania zwiększą efektywność sekwestracji dwutlenku węgla, a także będą przynosić inne, cenne dla środowiska korzyści.
W świetle najnowszej analizy oksfordzkich badaczy wielkopowierzchniowe monokultury drzewne, pomimo dużej wartości gospodarczej, są dla biosfery mało użyteczne, a nawet szkodliwe. Co więcej, w kwestii sekwestracji CO2 mogą przynieść skutek odwrotny do zamierzonego.
Badacze mówią wprost, że w kontekście masowego zalesiania należy zwrócić uwagę na pozostałe funkcje ekosystemów leśnych, niezwiązane bezpośrednio z węglem, wskazując na takie aspekty, jak bioróżnorodność, regulacja obiegu wody czy ochrona gleb. Według autorów artykułu zasługują one na większą uwagę ze strony podmiotów odpowiedzialnych za sadzenie drzew oraz organów mających decydujący głos w zarządzaniu zasobami naturalnymi.
Bujny ekosystem leśny jest bardziej odporny niż monokultura drzewna
Jeden gatunek drzew nasadzony w rzędach, brak struktury pionowej i mocno ujednolicony krajobraz to niska bioróżnorodność takich obszarów. W opozycji stoi bogactwo naturalnych lasów wielogatunkowych. To właśnie mnogość gatunków i złożoność takich ekosystemów sprawia, że lasy te są o wiele silniejsze i lepiej znoszą stresory środowiskowe, takie jak pożary, susze czy patogeny. W dodatku jednogatunkowe plantacje niektórych drzew działają samoograniczająco – mogą zaburzać lokalny obieg wody albo zakwaszać gleby, wpływając przy tym destrukcyjnie także na sąsiadujące z nimi ekosystemy.
W swojej analizie badacze wysnuwają wnioski, że o wiele bardziej sensowne niż sadzenie drzew w formie monokultur są działania umożliwiające naturalne wykształcanie się wielogatunkowych ekosystemów leśnych poprzez sukcesję. Wskazują oni także, że konieczne są zmiany w gospodarce leśnej, a w tym nie tylko odejście od nasadzeń jednogatunkowych, ale także szczególna dbałość o różnorodność gatunkową i strukturę pionową oraz rezygnacja z wycinek całkowicie odsłaniających dno lasu.
Według badaczy takie działania przyczynią się do zwiększenia poziomu absorpcji CO2 oraz uczynią lasy bardziej odpornymi na coraz częściej występujące ekstrema hydrologiczne i meteorologiczne, zapewniając przy tym ciągłość pozyskiwania drewna.
Sadzenie drzew jako sposób na spowolnienie zmiany klimatu – tak czy nie?
W sadzenie drzew zaangażowały się rządy wielu państw, a także mnóstwo firm i organizacji nastawionych głównie na zysk. Według badaczy działania te należy poddać głębokiej rewizji.
Oksfordzcy naukowcy w swoim ostatnim artykule ostrzegają przed szkodliwością monokultur, wskazując, że przyczyniają się one do spadku bioróżnorodności, destabilizują lokalne warunki środowiskowe, a także negatywnie wpływają na otaczające je ekosystemy.
Aby działania na rzecz spowolnienia zmiany klimatu były jak najbardziej efektywne, konieczne jest uznanie lasu za złożony ekosystem, którego wartość określa szereg funkcji, a nie tylko ilość pozyskanego drewna.
Badacze zwracają także uwagę, że na zdolności pochłaniania CO2 przez lasy wpływa wiele czynników, co sprawia trudność w szacowaniu ich rzeczywistego potencjału w tym zakresie. Zgodnie konkludują, że konieczne są szeroko zakrojone badania empiryczne, które umożliwią rewizję obecnej wiedzy opartej na modelach teoretycznych oraz porównanie wydajności pochłaniania CO2 między różnymi środowiskami.