Największa w historii jednorazowa inicjatywa Lasów Państwowych – tak projekt powołania Nadleśnictw Puszczańskich określił Witold Koss, Dyrektor Generalny Lasów Państwowych. Stosowne zarządzenie podpisane zostało 19 września br. i ma na celu objęcie ochroną najcenniejszych przyrodniczo obszarów leśnych o łącznej powierzchni 200 tys. ha. Pomysł jest odpowiedzią na wyzwania związane ze zmianą klimatu i jej katastrofalnymi skutkami.
Kontekst powstania lasów puszczańskich
Obowiązująca do dziś ustawa o lasach pochodzi z 1991 r. i nie uwzględnia wyzwań i problemów stojących przed współczesną gospodarką leśną. W szczególności brakuje w niej odniesień do zmiany klimatu i związanych z nią zjawisk ekstremalnych – susz, pożarów oraz powodzi. Tymczasem już podczas kwietniowej Ogólnopolskiej Narady o Lasach wskazano potrzebę wyznaczenia obszarów ważnych dla społeczeństwa z uwzględnieniem opinii wszystkich interesariuszy. Wcześniej Ministerstwo Klimatu i Środowiska wydało polecenie o przedłużeniu do końca września moratorium na wycinkę lasów o funkcji społecznej zlokalizowanych wokół większych miast Polski.
W rezultacie Lasy Państwowe zyskały potrzebny czas na powołanie Nadleśnictw Puszczańskich, które mają chronić najcenniejsze ekosystemy leśne w kraju. Podczas konferencji prasowej związanej z ogłoszeniem nowego zarządzenia LP dyrektor Koss podkreślił, że katastrofa klimatyczna jest faktem, który zmusza do aktywnego działania i odniósł się do sytuacji panującej po powodziach na Dolnym Śląsku.
Nadleśnictwa Puszczańskie – gdzie powstają?
Puszcza pełna starych drzew; taka, do której można bezpiecznie wejść, można w niej zbierać grzyby i jagody, uprawiać sport, spacerować – taką wizję roztacza dyrektor Koss, opowiadając o powołaniu sześciu Nadleśnictw Puszczańskich. Będą one zlokalizowane:
- wokół Augustowa – Puszcza Augustowska;
- wokół Trójmiasta – Lasy Oliwskie;
- na terenie nadleśnictwa Supraśl – Puszcza Knyszyńska;
- wokół Radomia – Puszcza Świętokrzyska;
- w Bieszczadach – Puszcza Karpacka;
- wokół Wrocławia – Łęgi Odrzańskie;
- na terenie nadleśnictwa Gryfino – Lasy Bukowe.
Warto podkreślić, że Nadleśnictwa Puszczańskie nie są nowymi tworami. W świadomości społecznej funkcjonują jako puszcze już od bardzo dawna, a ich zakres pokrywa się z zasięgiem poszczególnych nadleśnictw. Są to też najstarsze zasadzone przez człowieka lasy w Polsce, ze średnią wieku drzew wynoszącą 104 lata oraz pojedynczymi obiektami liczącymi nawet 300 lat.
Znaczenie nowej inicjatywy Lasów Państwowych
Nadleśnictwa Puszczańskie, według dyrektora Kossa, mają być rozwiązaniem pośrednim między parkiem narodowym a rezerwatem przyrody. Będą one gospodarowane inaczej niż inne lasy, a stosowne kierunki i zalecenia zostaną określone w przygotowywanych obecnie planach zarządzania. Na obszarach lasów puszczańskich będą prowadzone aktywne działania służące wyłącznie przyrodzie oraz bezpieczeństwu ludzi. W opinii LP nie będzie to jednak negatywnie wpływać na gospodarkę.
Dodajmy, że zarządzenie o powołaniu Nadleśnictw Puszczańskich zbiegło się w czasie z dramatycznymi powodziami, które wywołały falę krytyki pod adresem dolnośląskich leśników. Rzeczniczka prasowa LP Anna Choszcz-Sendrowska odniosła się otwarcie do tych zarzutów, podkreślając, że powódź nie jest winą leśników. Żaden las nie jest w stanie zatrzymać ilości wody, która spadła w minionym tygodniu na Śląsku, a wcześniejsza susza dodatkowo utrudniła jej wchłanianie. Lasy Państwowe podały, że w ciągu 20 lat powierzchnia lasów w Kotlinie Kłodzkiej zwiększyła się z 10,1 tys. ha do 16,5 tys. ha.
Ochrona najcenniejszych polskich puszcz wpisuje się w politykę wzmacniania naturalnych funkcji lasów, do których należy również retencja wód opadowych. Niestety, na Dolnym Śląsku wciąż pokutują ponad 200-letnie praktyki sadzenia monokultur świerkowych, które miały dostarczać drewno dla regionalnego przemysłu, a które dziś padają ofiarą suszy i szkodników. Proces przebudowy lasu wymaga czasu, a jego częścią składową są krytykowane powszechnie wycinki zmierzające do usunięcia zamierających drzew.