Wszystkie zbiorniki kaskady Nysy Kłodzkiej są tzw. mokrymi zbiornikami, co oznacza, że w normalnych warunkach pełnią funkcje retencyjne. W sytuacjach krytycznych możliwe są zmiany piętrzenia na tych obiektach. Decyzje w tej kwestii podejmują Wody Polskie, a zatwierdzana jest ona w ramach pracy sztabu kryzysowego. Przyjrzyjmy się zatem wydarzeniom, które miały miejsce między 11 a 16 września, kiedy doszło do ekstremalnych opadów i konieczności przechwycenia fali powodziowej.
Kaskada zbiorników na Nysie Kłodzkiej
Kaskada zbiorników na Nysie Kłodzkiej to cztery zbiorniki: Nysa, Otmuchów, Kozielno i Topola. Pełnią one w różnym zakresie następujące funkcje podstawowe:
- redukują przepływ maksymalny w czasie wezbrań powodziowych;
- podwyższają przepływ niski w okresach suszy atmosferycznej;
- służą do zaopatrzenia w wodę dla celów gospodarczych.
Jak działa zbiornik retencyjny?
Pojemność zbiornika retencyjnego zwykle dzieli się na: pojemność zastrzeżoną, użytkową oraz rezerwę powodziową. Efektywne zarządzanie rezerwą powodziową polega na przechwyceniu szczytu fali wezbraniowej, a jej podstawa zostaje przepuszczona bez zatrzymania. Dzięki temu możliwe jest kontrolowanie fali powodziowej, pod warunkiem uzyskania dostępu do precyzyjnych prognoz meteorologicznych i hydrologicznych. Regulacja odbywa się za pomocą urządzeń zrzutowych, które zmieniają charakter fali – zmniejszają kulminację, wydłużają jej podstawę i redukują objętość po przejściu przez zbiornik. Praca na zbiorniku odbywa się zgodnie z instrukcją gospodarowania wodą.
Co wydarzyło się na zbiornikach między 11 a 16 września?
Oczywiście zapytaliśmy o to Wody Polskie i sprawdziliśmy komunikaty. Faktycznie, w środę 11 września na południu Polski nie obowiązywały jeszcze ostrzeżenia hydrologiczne. Jednak zgodnie z prognozami, jednostki Wód Polskich – poszczególne regionalne zarządy gospodarki wodnej zostały poinformowane o spodziewanych silnych opadach deszczu, których suma może znacznie przekroczyć 100 mm. Zalecono również kontrolę obiektów hydrotechnicznych.
W dniu 12 września od godz. 12.00, na podstawie aktualnych prognoz pogody, Wody Polskie zwiększyły ponad trzykrotnie odpływy wody z trzech zbiorników: Otmuchów (z 6,0 m3/s na 20 m3/s) i Nysa (z 10 m3/s na 35 m3/s). Stan na wodowskazie Bardo na Nysie Kłodzkiej (Kotlina Kłodzka) wskazywał wtedy dolne strefy stanów średnich.
Stany ostrzegawcze przekroczone zostały dopiero w piątek, 13 września, o godz. 19.00. W tym czasie trwał remont na zbiorniku Otmuchów. Mimo wszystko udało się wykorzystać go do celów przeciwpowodziowych – usunięto cały sprzęt budowlany i przygotowano zbiornik na przyjęcie fali powodziowej.
W ciągu dwóch dni – 12 i 13 września – zbiorniki w kaskadzie Nysy Kłodzkiej miały prawie 180 mln m3 zabezpieczonej rezerwy powodziowej. Niestety, drugiego dnia – 13 września – prognozy meteorologiczne i hydrologiczne uległy radykalnej zmianie. Jeszcze wtedy liczono, że przepływ zmieści się w korytach rzek.
W rzeczywistości w dniach 12 – 16 września suma maksymalnych opadów w Kotlinie Kłodzkiej przekroczyła 300 mm, a jak wskazują Wody Polskie – modele pokazały wówczas, że wody powodziowe w Kotlinie przekroczą lokalnie stan przepływów w rzekach dla wód 0,5 proc.(czyli prawdopodobieństwo raz na 200 lat), tj. znacznie bardziej niż przewidywały wcześniejsze prognozy.
W sobotę było już tylko gorzej. W wyników silnych opadów deszczu oraz gwałtownych wzrostów stanów wody praca na zbiornikach kaskady Nysy Kłodzkiej weszła w tryb powodziowy. Jak informują Wody Polskie, doszło również do dwóch poważnych awarii – na zbiornikach Stronie Śląskie i Topola (zbiornik kaskady). Awaria na tym drugim nie spowodowała zagrożenia dla miejscowości poniżej, gdyż falę powodziową przyjęły Otmuchów i Nysa.
Wody Polskie podają, że sterowanie zbiornikami miało na celu maksymalne obniżenie stanu wód powodziowych poniżej kaskady Nysy Kłodzkiej (w szczególności w miastach Nysa, Skorogoszcz i Lewin Brzeski) oraz niedopuszczenie do nałożenia się na siebie fali powodziowych z Kotliny Kłodzkiej i z Odry we Wrocławiu i innych miejscowościach poniżej ujścia Nysy Kłodzkiej.
Zdj. główne: RZGW we Wrocławiu