Gdy myślimy o Saharze, nasuwają się obrazy niekończących się wydm i gorącego piasku. Jednak Afryka Północna mierzy się obecnie z niespotykanym zjawiskiem – powodzią na pustyni. Maroko i Algieria doświadczyły intensywnych opadów, których skutki przyniosły już 20 ofiar śmiertelnych. Powódź na terenie, gdzie deszcz jest rzadkością, nie tylko zaskakuje, ale też stawia pytania o przyszłość zmian klimatycznych i ich wpływ na obszary tak nieprzystosowane do nadmiaru wody.
Sahara jest jednym z najbardziej suchych regionów na świecie. W ciągu roku spada tam zaledwie kilka milimetrów deszczu. Okazuje się jednak, że anomalie pogodowe mogą doprowadzić do zalania nawet na pustyni. W ubiegłym miesiącu przez pustynię przeszedł cyklon tropikalny. Objął północno-zachodni obszar pustyni, zalewając wodą Maroko, Algierię, Tunezję oraz Libię. Chociaż większość opadów spadła na słabo zaludnione obszary, władze Maroka poinformowały, że powódź spowodowała znaczące zniszczenia – uszkodzone zostały drogi, a dostawy prądu i wody zostały przerwane w regionach o słabo rozwiniętej infrastrukturze.
Cyklon sprawcą powodzi na Saharze
Winowajcą powodzi na Saharze jest cyklon, który uformował się nad Oceanem Atlantyckim i rozciągnął się daleko na południe, wciągając wilgoć z równikowej Afryki do północnej Sahary. Wstępne dane satelitarne wskazują na kumulację od kilkudziesięciu do nawet ponad 200 mm deszczu w dotkniętych rejonach. To bardzo dużo, jak na tę lokalizację – niemal tyle, ile ten region otrzymuje w ciągu całego roku. Szacunki te są oparte na danych z systemu IMERG (ang. Integrated Multi-Satellite Retrievals for GPM) NASA, który umożliwia systematyczne monitorowanie opadów na rozległych obszarach Sahary. Zdjęcia satelitarne pokazały również, że suche jeziora Sahary wypełniły się wodą.
Według danych IMERG z ponad dwóch ostatnich dekad, wśród setek zjawisk atmosferycznych, które dotknęły Saharę, zaledwie sześć doprowadziło do wypełnienia jeziora. Spośród 38 tys. silnych opadów zarejestrowanych nad tym obszarem, ok. 30 proc. wystąpiło w okresie letnim. Warto podkreślić, że tylko niewielka liczba z tych zdarzeń była związana z cyklonami tropikalnymi, co wskazuje na wyjątkowość takich zjawisk w tym regionie.
Czy powódź na Saharze złagodzi suszę?
Opady na terenie południowej Sahary są głównie związane z nadejściem niżów monsunowych latem, falami zwrotnikowymi ze wschodu oraz konwekcją, wynikającą z unoszenia orograficznego i nagrzewania powierzchni w pobliżu niżu cieplnego Sahary. Sporadycznie opady mogą również być związane z cyklonami pozazwrotnikowymi, które przynoszą nietypowo intensywne opady w tym regionie.
Takie zjawiska, choć rzadkie, mogą prowadzić do chwilowego wypełniania podziemnych warstw wodonośnych, które są kluczowe dla zaopatrzenia w wodę społeczności żyjących na pustyni. Intensywne opady deszczu, obserwowane we wrześniu 2024 r., przyczyniły się do rekordowego zapełnienia zbiorników wodnych w regionie.
Zalanie terenów Sahary wydawało się niemożliwe. Choć intensywne opady mogą chwilowo złagodzić problemy związane z dostępem do wody, to długofalowe konsekwencje takich anomalii mogą okazać się dla lokalnych społeczności trudne. Afrykańskie kraje, często borykające się z brakami infrastruktury i zasobów, muszą teraz stawić czoła nowym wyzwaniom.
Zmiana klimatu dotyka każdy zakątek Ziemi
Niedawne wydarzenia jasno pokazały, że żadne miejsce na Ziemi nie jest wolne od konsekwencji zmian klimatycznych. Tam, gdzie woda była dotąd dobrem rzadkim, stała się jeszcze cenniejsza, ale równie dramatyczne skutki widzimy w regionach, które do tej pory nigdy nie odczuwały jej deficytu. Żywioły natury zaczynają przełamywać dotychczasowe schematy, przynosząc nieprzewidywalne skutki zarówno w suchych pustynnych krajobrazach, jak i na obszarach, które historycznie cieszyły się stabilnymi zasobami wodnymi. To przypomnienie, że globalna zmiana klimatu działa poza granicami geograficznymi, dotykając jednocześnie ludzi, przyrodę i ekosystemy, które jeszcze niedawno wydawały się poza jej wpływem.