Bieżący rok obfituje w niespodziewane zjawiska pogodowe i klimatyczne. Zaobserwowaliśmy już rekordowo wysokie temperatury, fale upałów i deszczów, rozległe pożary i powodzie. Jednym z przykładów tych ostatnich była powódź w Nowym Jorku. Co ją spowodowało? Zawiniły czynniki pogodowe czy infrastruktura miasta, a może zbyt szybka zmiana klimatyczna, z którą – jako ludzkość – nie możemy sobie poradzić?
Czym jest powódź błyskawiczna?
O powodziach błyskawicznych, jako znaku zmieniającego się klimatu i o tym, jak się przed nimi chronić, pisaliśmy w jednym z naszych poprzednich artykułów „Powódź błyskawiczna – jak się uchronić przed żywiołem”. Powódź błyskawiczna ma miejsce, gdy na niewielkim obszarze w krótkim czasie występują intensywne opady deszczu. To zjawisko zazwyczaj wywoływane jest przez gwałtowne, nawalne opady spowodowane miejscowym oberwaniem chmury lub wolno przemieszczającymi się i stacjonarnymi komórkami burzowymi. Ryzyko powodzi podnosi wysoki poziom zurbanizowania i duży udział powierzchni nieprzepuszczalnych w miastach. To właśnie główne czynniki, które wywołały m.in. powódź w Nowym Jorku. Dlatego, ważne jest dostosowanie infrastruktury miast, o czym pisaliśmy w artykule „Powodzie błyskawiczne – coraz częstsze zmartwienie samorządów”.
Wystąpienie powodzi błyskawicznej w Nowym Jorku
Powódź w Nowym Jorku rozpoczęła się o poranku 29 września 2023 r., kiedy to nad miastem przeszła potężna ulewa. Nawałnica była pozostałością burzy tropikalnej Ofelia. Gubernator stanu Nowy Jork, Kathy Hochul, ogłosiła stan wyjątkowy dla miasta i okolicznych hrabstw, m.in. Long Island i doliny Hudson. Podkreśliła także niebezpieczeństwa mogące wynikać z poruszania się po drogach w czasie powodzi. Zagrożenia i konieczność zachowania ostrożności zakomunikował również burmistrz Nowego Jorku, Eric Adams. Ulewy dotknęły także innych miast w północno-wschodniej części USA, m.in. Bostonu, Filadelfii i południowego Connecticut, jednak najgorszym efektem opadów była powódź w Nowym Jorku. Na szczęście po trwających cały piątek ulewach, za sprawą wyżu, do miasta powróciła słoneczna pogoda.
Powódź w Nowym Jorku – jak duże były opady?
W ciągu 3 godzin w Nowym Jorku spadło tyle deszczu, ile zazwyczaj o tej porze roku odnotowuje się w ciągu miesiąca. Ilość opadów na godzinę sięgała 2,5-5 cm, a całkowita ich suma punktowo wyniosła ponad 200 l/m2. W niektórych miejscach Brooklynu oraz na lotnisku JFK spadło łącznie ponad 22 cm deszczu. Został pobity rekord z roku 1963 dotyczący dobowej i godzinowej ilości opadów w mieście. Powódź w Nowym Jorku była nieunikniona. Dodatkowo umiarkowane deszcze padały w tym mieście przez cały tydzień. Był to drugi tak wilgotny wrzesień w historii Nowego Jorku – poprzedni rekord pochodzi sprzed 140 lat!
Skutki powodzi
Powódź w Nowym Jorku spowodowała paraliż miasta. Zalane zostały piwnice, kanały ściekowe oraz ulice w dzielnicach: Brooklyn, Manhattan, Queens, a także w New Jersey. Przechodnie brodzili po kolana w wodzie, porzucali na ulicach swoje samochody, podtopione zostało metro, co spowodowało zawieszenie pracy części linii i zamknięcie niektórych stacji. Tymczasowo został zamknięty terminal lotniska LaGuardia, a wiele lotów było opóźnionych lub odwołanych. W zoo w Central Parku lew morski wypłynął poza ogrodzenie, przełożono rozgrywki sportowe, uczniowie niektórych szkół zostali zwolnieni z lekcji, a ze szpitala ewakuowano pacjentów. Powódź w Nowym Jorku wymagała pomocy żołnierzy Gwardii Narodowej. W niektórych rejonach miasta konieczne było wspomaganie ewakuacji przez służby ratunkowe, jednak ostatecznie nie odnotowano ofiar śmiertelnych.
Przyczyny powodzi błyskawicznej w Nowym Jorku
Dlaczego ulewa była katastrofalna w skutkach? Nowy Jork, jak większość dużych metropolii, pokryty jest głównie betonem. Duże opady nie są wchłaniane przez ziemię, a odprowadzane przez kanalizacje burzowe. Takie radzenie sobie nawet z dużymi deszczami zazwyczaj zdaje egzamin, jednak problem pojawia się, gdy obfita ulewa ma też duże natężenie. Woda szybko zapełnia dostępne rury, a jej nadmiar gromadzi się na powierzchni. Dodatkowo zwiększa się ciśnienie w kanalizacji, co może prowadzić do wybijania ścieków oraz do przecieków z rur. Powódź w Nowym Jorku spotęgowało to, że odpływy były często blokowane przez zmywane z ulic śmieci i zanieczyszczenia, uniemożliwiając odprowadzanie wody. Opady deszczu w poprzedzającym powódź tygodniu również przyczyniły się do zalania miasta, powodując nasycenie się ziemi wodą.
Infrastruktura kanalizacyjna w Nowym Jorku
Według komisarza ds. ochrony środowiska Nowego Jorku, Rohita Aggarwali, wydajność odprowadzania opadów miejskiej sieci kanalizacyjnej wynosi ok. 4,5 cm na godzinę. W czasie opisywanej ulewy, w szczytowym jej momencie, zanotowano ponad 6 cm opadów na godzinę. Według władz, Nowy Jork został zaprojektowany z myślą o ilości deszczy z przeszłości, kiedy to kanalizacja radziła sobie nawet z silnymi burzami. Huragany i potężne ulewy nawiedzające USA, w tym Nowy Jork, przez ostatnie 15 lat, charakteryzowało dużo większe natężenie opadów i zalewanie miasta. Według ekspertów takie zjawiska pogodowe są wynikiem ewolucji klimatu, który zmienia się szybciej, niż miasto jest w stanie zmodernizować swoją infrastrukturę. Kolejna powódź w Nowym Jorku jest więc realnym zagrożeniem, wymagającym jak najszybszej przebudowy kanalizacji.
Nowy Jork – plany zapobiegające przyszłym powodziom
Daniel Zarrilli, doradca Uniwersytetu Columbia w sprawie klimatu i były doradca burmistrza ds. polityki klimatycznej, uważa, że przebudowa infrastruktury kanalizacyjnej Nowego Jorku będzie wymagała dużej kreatywności i inwestycji. Obecna kanalizacja obejmuje ponad 12 tys. km rur odprowadzających zarówno ścieki, jak i wodę deszczową do oczyszczalni, rzek i jezior. Władze miasta szacują, że przebudowa infrastruktury zajmie dekady i będzie kosztować 100 mld dolarów. W międzyczasie miasto pracuje nad tworzeniem alternatyw dla kanalizacji – nad budową zbiorników retencyjnych i zwiększeniem ilości terenów zielonych, mogących wchłaniać nadmiar wody i zapobiegającym skutkom takich wydarzeń, jak kolejna powódź w Nowym Jorku. Rozważana jest także przebudowa ulic, by mogły tymczasowo i bezpiecznie przechowywać nadmiar wody, oraz instalacja większej ilości pomp wspomagających odprowadzanie wody z kanalizacji.