Wszystkie występujące na Ziemi oceany tworzą wszechocean, który zajmuje ok. 361 mln km2, co stanowi 71% powierzchni globu. Jest to ogromne, nie do końca odkryte terytorium, pełna tajemnic głębia, która została podzielona na pięć części. Każdy z nas zapewne wie, gdzie mniej więcej znajdują się wody oceanów Spokojnego, Arktycznego czy Atlantyckiego. Jednak ich dokładne granice trudno nam wskazać. Dzieje się tak, ponieważ w rzeczywistości nie ma przecież linii granicznej, a prądy przepływające między nimi mieszają nieustannie ich wody. Jest jednak miejsce, gdzie granica ta jest spotykana i wyraźnie zaznaczona. Czy to tylko iluzja optyczna, czy też istnieje rzeczywiście granica między wodami oceanów?
Czy granica oddzielająca wody oceanów naprawdę istnieje?
Granica między wodami oceanów jest jednym z najbardziej fascynujących i najbardziej niezwykłych zjawisk w przyrodzie. Jest to miejsce, gdzie wody dwóch oceanów o różnych właściwościach spotykają się, ale nie mieszają ze sobą. Jednym z najbardziej znanych przykładów tego zjawiska jest strefa kontaktu między Oceanem Arktycznym a Oceanem Spokojnym. W Zatoce Alaska wody oceanów spotykają się, ale nie przekraczają linii styku. To tutaj istnieje realna granica. Jest to zupełnie naturalne zjawisko, chociaż rzadko spotykane.
Dlaczego wody oceanów w Zatoce Alaska nie mieszają się ze sobą?
Zatoka Alaska to szeroka krzywizna Oceanu Spokojnego. Położona jest na północno-zachodnim wybrzeżu Ameryki Północnej. Wyznacza południowe wybrzeże Alaski, rozciąga się od półwyspu o takiej samej nazwie i wyspy Kodiak na zachodzie do Archipelagu Aleksandra na wschodzie. Zatoka Alaska jest jedną z największych na świecie, obejmując powierzchnię około 384 000 km². Jednak to nie tylko rozmiary przyciągają uwagę badaczy i turystów, ale przede wszystkim fakt, że jest to miejsce, w którym spotykają się dwa różne oceany.
Ocean Spokojny, który jest największy na Ziemi, rozciąga się na obszarze niemalże 180 mln km² i jest znany ze swojego spokojnego charakteru i ciepłych wód. Z drugiej strony Ocean Arktyczny, który znajduje się na północ od niego, jest najmniejszym i najmniej zbadanym oceanem na świecie, słynącym z lodowatych wód i ekstremalnych warunków klimatycznych. Te właściwości sprawiają, że nie mieszają się ze sobą, tworząc niezwykły widok – dwa różne kolory wód, które istnieją obok siebie, ale nie przenikają się wzajemnie.
Za przyczynę tego zjawiska podaje się również różnice w gęstości wody, temperaturze, zasoleniu wód lodowcowych i przybrzeżnych Zatoki Alaskiej oraz jej dna. Jak wiemy, im więcej soli ma woda, tym jest gęstsza. Ma wtedy tendencję do głębokiego opadania, podczas gdy słodsza wypływa na powierzchnię. Przy tych cechach pasm wodnych nie jest możliwe efektywne mieszanie się ich i można zaobserwować wizualną granicę. Istnieje wtedy między nimi naturalna bariera zwana termokliną w przypadku różnych temperatur i halokliną w przypadku innego zasolenia, jak ma to miejsce w Zatoce Alaska.
Woda z Pacyfiku jest cieplejsza i słodsza ze względu na spływające do niej rzeki z kontynentu amerykańskiego. Natomiast woda z Arktyki jest zimniejsza, bardziej słona i cięższa ze względu na obecność lodu morskiego.
Granica dwóch wód w Zatoce Alaskiej nie jest cechą statyczną — może się przesuwać, zmieniać lub całkowicie zanikać w czasie z powodu zmian prądów oceanicznych, temperatury wody oraz innych czynników środowiskowych. Naukowcy ściśle monitorują ten region, aby jak lepiej zrozumieć, jak zmienia się linia kolorów i dlaczego.
To niezwykłe zjawisko przyciąga uwagę turystów i badaczy z całego świata, którzy przybywają do Zatoki Alaska, aby zobaczyć je na własne oczy. Tajemnicza granica między dwoma oceanami, które spotykają się, ale nie mieszają ze sobą, stanowi fascynujący przykład złożoności i nieprzewidywalności natury.