Węgorz a sprawa polska. 40 milionów lat ewolucji, 2 tysiące lat spekulacji

Węgorz

Zarybianie węgorzem zawsze w modzie! Narybek tego niesamowitego gatunku wprowadza się do naszych jezior, rzek i wód przybrzeżnych Bałtyku od wiosny do jesieni. Podmioty prywatne rywalizują na tym polu z organizacjami społecznymi (głównie Polskim Związkiem Wędkarskim) oraz instytucjami państwowymi (m.in. Ministerstwem Rolnictwa, Wodami Polskimi, Instytutem Rybactwa Śródlądowego) [1]. Gatunek ten wciąż gości na naszych stołach, mimo że stał się znacznie rzadszy w skali świata od wielu ryb objętych ochroną na mocy przepisów polskich i/lub Dyrektywy Siedliskowej. Jedną z głównych przyczyn jego zaniku w wodach Europy pozostaje brak sprawnych przepławek [1]. Anguilla anguilla wymaga swoistych przejść, np.: drabin węgorzowych, innych niż w przypadku większości ryb.

Już starożytni Grecy…

Migracje tych wężowatych ryb rozpalają ludzką wyobraźnię od tysięcy lat. Arystoteles uważał, że powstają z kiszek ziemi, co zwykle interpretuje się jako samorództwo. Możliwe jednak, że Stagiryta myślał raczej o bytujących w mule węgorczycach, czyli ślepicach, których prawdziwą naturę (larw minogów) objaśnił dopiero w XIX w. Benedykt Dybowski. Jeszcze dwa wieki temu najświeższe opinie naukowców były równie nieścisłe jak gusła ówczesnych rybaków, którzy wszystkie węgorze europejskie uważali za samce, a za ich partnerki brali znane im z estuariów Zoarces viviparus. Z tego właśnie powodu w wielu językach zwane do dziś węgorzycami/matkami węgorzy (niem. Aalmutter, ang. eelpout) [2].

Słuszność tych mniemań zdawały się potwierdzać niektóre sekcje węgorzy (nie wspominając o obserwacjach kucharek), gdyż znajdowane w ich ciałach pasożytnicze robaki brano za płody tych wężowatych ryb.

Węgorz na zimę w szlamie na dnie jezior kupami się zakopuje i całą zimę uśpiony przepędza. Wiosną z jezior do rzek wychodzi i z wodą płynie. Ostateczne, a te niedawne postrzeżenia ukazały, że węgorz płód swój żywo na świat wydaje pouczał swych czytelników Stanisław Jundziłł w Zoologii krótko zebranej [2].

Węgorz a sprawa polska

Rozdzielnopłciowość węgorzy europejskich oraz męskie gonady odkrył polski ichtiolog Szymon Syrski (1829-1882), dyrektor Muzeum Historii Naturalnej w austriackim wówczas Trieście [2]. W przełożonych z rosyjskiego Wędrówkach ryb Szmidta, wydanych przez KiW w 1950 r., figuruje jako uczony austriacki. Współczesna Encyklopedia PWN podaje jedynie, że Syrski wykrył gonady męskie u adriatyckich ryb z rodzaju Serranus; sporządził pierwszą mapę batymetryczną M. Adriatyckiego. Z wybitnymi przyrodnikami było u nas jak z rybami dwuśrodowiskowymi: występowało ich znacznie więcej niż się powszechnie uważa. Może dlatego, że mało kto ich/je wspomina?

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie…

Węgorz podejmuje unikatową w skali świata wędrówkę typu katadromicznego, czyli z wód słodkich do morza na rozród. Zawsze 4 dni po pełni Księżyca, od początku lata do końca jesieni, samice spływają w dół rzek i jezior, po drodze wypełzając niekiedy na ląd. W estuariach dołączają do nich samce, po czym płyną do Morza Sargassowego – jedynego akwenu, którego granice wyznaczają tylko prądy morskie (Kanaryjski, Zatokowy oraz Północnorównikowy), a nie lądy. Analogiczną wędrówkę z rzek i jezior Grenlandii, Ameryki Północnej i Środkowej do tego samego akwenu podejmują pokrewne węgorze amerykańskie Anguilla rostrata.

Niewiele krótsze są wędrówki węgorza japońskiego A. japonica, spływającego tysiące kilometrów z głębi Chin, Korei i Japonii ku podwodnej górze Suruga koło Marianów. Także węgorz australijski A. australis, ze swoimi liczącymi 4 tys. km migracjami z Australii i Nowej Zelandii do Morza Koralowego, koło Nowej Kaledonii, długością trasy bije na głowę większość gatunków katadromicznych [3-8].

Od kilku lat przybywa doniesień, że nie tylko samce, ale również część samic węgorzy europejskich i japońskich nie wpływa w górę rzek i strumieni, ewentualnie podejmuje tylko krótsze wędrówki pokarmowe. Sprawy te pozostają równie ciemne jak jesienne noce spływu węgorzyc albo wnętrza ich norek, bowiem dane z analizy chemicznej otolitów i kwasów tłuszczowych okazały się jawnie sprzeczne z danymi parazytologicznymi, a właśnie tymi trzema metodami (na podstawie chemizmu otolitów, proporcji kwasów tłuszczowych oraz fauny pasożytniczych robaków) określa się standardowo, gdzie i jak długo bytował dany osobnik ryby [3-6].

40 milionów lat ewolucji, 2 tysiące lat spekulacji

Nie milkną spory o czas pojawienia się migracji ryb z rodzaju Anguilla. Badacze sowieccy, a za nimi część polskich [np. 7-9], uważali, że obecny wzorzec tych wędrówek ukształtował się niedawno, dopiero po ustąpieniu lodowców plejstoceńskich. Wtedy miały się zetknąć tarliska węgorza amerykańskiego i europejskiego, wcześniej zlokalizowane u wybrzeży Ameryki Północnej i północnej Afryki. We współczesnych, wysokoimpaktowych artykułach naukowych przeważa pogląd o znacznie wcześniejszym początku tych migracji, liczącym około 40-50 milionów lat wstecz.

Miały one się wykształcić w czasach Oceanu Tetydy, przy zgoła innym klimacie, odmiennym rozmieszczeniu kontynentów i prądów morskich. Początkowo były równie krótkie, jak u współczesnych węgorzy wysp Indo-Pacyfiku, po około 100 km, by z czasem rozciągnąć się na obszar jednej czwartej globu i okres 2-3 lat kalendarzowych [3-6]. Nadal jednak nie wiemy, dlaczego – wbrew zdrowemu rozsądkowi i zasadzie brzytwy Ockhama – nasze węgorze wracają do Morza Sargassowego, zamiast przestawić się na rozród w wodach słodkich, zachowując pelagiczną ikrę, jak to zrobił miętus Lota lota, jedyny w pełni słodkowodny dorszowaty świata. Albo trzeć się w estuariach, jak to ma w zwyczaju wiele babek i galaksów.

Prawdziwe i urojone supermoce

Węgorze nie tylko podejmują wyjątkowe wędrówki i mają swoisty kształt. Wyróżnia je również zdolność wypełzania na ląd, chwytania ofiar niedostępnych dla pozostałych ryb drapieżnych, ścisły związek rytmów biologicznych z fazami Księżyca, wreszcie trująca dla ssaków krew [3, 4, 7, 9]. Powszechność angielskiej nazwy eel w nazwach innych ryb sprawia, że naszym A. anguilla błędnie przypisuje się cechy paru innych ryb wężowatych. Rzeczone supermoce węgorzy nie przestają rozpalać wyobraźni dziennikarzy i edukatorów.

Czasem jednak należałoby powściągnąć fantazje, by nie wskrzeszać dawnych przesądów, a tym bardziej nie rozpowszechniać błędnych informacji, jak na przykład w artykule o supermocach węgorzy. Nie dość, że zilustrowano go zdjęciami tropikalnych, jadowitych muren, to jeszcze przypisano naszym rybom cechy paru innych gatunków, chociażby niespokrewnionych z nimi, amazońskich węgorzy elektrycznych – strętw (Electrophorus spp.).

Ochrona węgorza w polskim prawie

Na koniec warto doszczegółowić, jak wygląda ochrona tych wężokształtnych ryb. Węgorza chroni nie Ustawa o ochronie przyrody, lecz szereg umów międzynarodowych, takich jak Konwencja Waszyngtońska, Konwencja Bońska czy wspólnotowy plan ochrony, a na poziomie kraju Narodowy Plan Ochrony i Rozporządzenie Ministra Rolnictwa nt. ryb dwuśrodowiskowych, kluczowych dla gospodarki. Ponadto, jak przystało na gatunek dopuszczony do eksploatacji wędkarskiej i rybackiej, zabezpieczają go: okresy i wymiary ochronne, limity połowów, minimalna wielkość oczek sieci rybackich, , ewentualnie rezerwatów i parków.


W artykule korzystałem m.in. z prac:

[1] Dębowski P., Bernaś R., Skóra M. & Morzuch J. (2016). Mortality of silver eel (Anguilla anguilla) migrating downstream through a small hydroelectric plant on the Drawa River in northern Poland. Fisheries & Aquatic Life, 24(2), 69-75.

[2] Samek A. (1992). Historya naturalna obejmująca zwierząt opisanie…. KAW, Warszawa.

[3] Arai T. (2020). Ecology and evolution of migration in the freshwater eels of the genus Anguilla Schrank, 1798. Heliyon, 6(10).

[4] Durif C.M.F., Arts M., Bertolini F., Cresci A., Daverat F., Karlsbakk E. … & Browman H.I. (2023). The evolving story of catadromy in the European eel (Anguilla anguilla). ICES Journal of Marine Science, fsad149.

[5] Gross M.R., Coleman R.M. & McDowall R.M. (1988). Aquatic productivity and the evolution of diadromous fish migration. Science, 239(4845), 1291-1293.

[6] Righton D., Aarestrup K., Jellyman D., Sébert P., van den Thillar, G.E.E.J.M. & Tsukamoto K. (2012). The Anguilla spp. migration problem: 40 million years of evolution and two millennia of speculation. Journal of Fish Biology, 81(2), 365-386.

[7] Szmidt P. (1955). Wędrówki ryb. KiW, Warszawa.

[8] Wędrówki ryb. (1976). w: Mały słownik zoologiczny: ryby. Wiedza Powszechna, Warszawa.

[9] Załachowski W. (1997). Ryby. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa.

Używamy plików cookie, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z Internetu. Zgadzając się, zgadzasz się na użycie plików cookie zgodnie z naszą polityką plików cookie.

Close Popup
Privacy Settings saved!
Ustawienie prywatności

Kiedy odwiedzasz dowolną witrynę internetową, może ona przechowywać lub pobierać informacje w Twojej przeglądarce, głównie w formie plików cookie. Tutaj możesz kontrolować swoje osobiste usługi cookie.

These cookies are necessary for the website to function and cannot be switched off in our systems.

Technical Cookies
In order to use this website we use the following technically required cookies
  • wordpress_test_cookie
  • wordpress_logged_in_
  • wordpress_sec

Cloudflare
For perfomance reasons we use Cloudflare as a CDN network. This saves a cookie "__cfduid" to apply security settings on a per-client basis. This cookie is strictly necessary for Cloudflare's security features and cannot be turned off.
  • __cfduid

Odrzuć
Zapisz
Zaakceptuj
Porozmawiaj ze mną!