English
Oddaję w Wasze ręce jubileuszowe, dwudzieste szóste wydanie „Wodnych Spraw”. Trudno uwierzyć, że minął już rok. Rok wytężonej pracy, wyzwań, ale także wielu satysfakcjonujących chwil. Rok, w którym dzięki Wam, naszym Czytelnikom, tylko utwierdziliśmy się w przekonaniu, że warto. Nie ma podsumowania bez kontekstu. Za nim kryje się tajemnica wszystkich działań. Działań, bez których nie byłoby dzisiaj „Wodnych Spraw”.
Wodne sprawy dotyczą każdego
Woda jest najcenniejszą substancją na Ziemi. Zaspokaja potrzeby naszego organizmu, ma ogromne znaczenie duchowe w wielu kulturach i stanowi integralną część ekosystemów o ogromnej różnorodności biologicznej. To z tego powodu powstały „Wodne Sprawy” – dla rozpowszechniania wiedzy o tym cennym zasobie, o zagrożeniach, jakich doświadcza, i działaniach, które każdy z nas może podjąć, aby go chronić. „Wodne Sprawy” są dla Was.
Tak jak kropla drąży skałę, tak my wierzymy, że z każdym artykułem, każdym wydaniem gazety będzie rozpowszechniała się wiedza o wodzie, a tym samym jakość naszego życia ulegnie poprawie. Większa świadomość pozwoli Wam podjąć dyskusję z administratorami wód, dostawcami usług wod-kan czy organizacjami lobbującymi w imieniu określonych grup interesów. Będziemy wspólnie bardziej świadomi i dzięki temu – mam nadzieję – lepiej przygotowani na nadchodzące skutki zmiany klimatu. Dlatego podsumowując ten rok wytężonej pracy, chciałabym przede wszystkim podziękować Tobie, drogi Czytelniku, że zechciałeś zajrzeć na naszą stronę i przeczytać ten artykuł. Być może jesteś naszym stałym Odbiorcą, który – pośród tysięcy innych – obdarzył nas w tym roku swoim zaufaniem.
Dlatego jeszcze raz dziękuję, doceniając bardzo, że nasze teksty zostały przeczytane nie dziesiątki, a setki tysięcy razy! To dla nas ogromne wyróżnienie. Od początku czujemy dużą odpowiedzialność za zamieszczane w gazecie treści, dlatego zapewniam Was, że dokładamy wszelkich starań, aby ich merytoryczna jakość i wiarygodność była wysoka.
“Wodne Sprawy” – w tym wydaniu
Zatem, wracając do sedna, w tym wydaniu polecam tekst o wodzie Agnieszki Kolady: Głęboko w ciemności – jak się żyje tam, gdzie słońce nie dociera? Autorka pisze o tym, że warto się zastanowić, jak to jest żyć bez światła, w przestrzeni całkowicie pozbawionej promieni słonecznych. Aby to sprawdzić, można zejść głęboko pod wodę, w ciemności, które chowają jeszcze wiele nieodkrytych tajemnic. Pozostając pod powierzchnią, ale tym razem Ziemi, zadajemy sobie pytanie, co wiemy o wodach podziemnych, czy może nie zwracamy uwagi na to, co niewidoczne dla oczu. Czy wody podziemne to tylko źródło wody pitnej? Na te pytania znajdziecie odpowiedzi w publikacji Małgorzaty Komosy.
W tym wydaniu także o formalnościach, które musimy dopełnić, aby móc realizować swoje zamierzenia biznesowe. Zdarza się jednak, że różne okoliczności nie pozwoliły na ich rozpoczęcie, a nasze pozwolenie wodnoprawne traci ważność. Czy można je przedłużyć? Odpowiedzi udziela Katarzyna Biegun w dziale: Pozwolenie, zgoda, decyzja. Czy zrozumieć hydrologa to prosta sprawa? Kto to w ogóle jest hydrolog? – proszę mi wierzyć, że większość zapytanych o to osób nie odpowiada poprawnie. Dlatego to pytanie zadała sobie Marta Saracyn. Polecam ten ciekawy tekst.
Czasopismo – rok pracy redakcji
Wspomniane powyżej publikacje nie są tu przypadkowo. Ich treść to efekt pracy osób, które nie tylko tworzą nasz redakcyjny zespół, ale również obdarzyły mnie dużym kredytem zaufania, kiedy poprosiłam o współpracę przy tworzeniu gazety o wodzie. Za co im ogromnie, ze wzruszeniem, dziękuję. Nie chciałabym pominąć także wszystkich, których praca przyczyniła się do rozwoju „Wodnych Spraw” przez ten rok. Szczególne podziękowania składam Joannie Strzeleckiej, która – wraz ze swoim zespołem – stworzyła wyjątkową okładkę gazety i jest odpowiedzialna za media i marketing. Parafrazując reklamowy slogan – za wielkimi rzeczami stoją wielcy asystenci. Chciałam złożyć podziękowania zaangażowanej i odważnej Iwonie Szyprowskiej-Głodzik, która podjęła wyzwanie codziennej, bardzo wymagającej pracy w redakcji.
Dziękuję również Annie Holeksie, która zdążyła przeczytać ten tekst przed publikacją, gdyż to ona jest naszą strażniczką poprawnej polszczyzny – redaguje większość treści, które czytacie. Nie mogę również nie wymienić fantastycznego rysownika – Mariusza Sopyłło, który ubarwia naszą gazetę kolorem i humorem w dziale Oczko. Nie wiem, czy wiecie, ale podobno jesteśmy jedyną gazetą na świecie, która swoje poprzednie wydania prezentuje w całości w wersji online. To zasługa Adriana Żymły, który czuwa nad architekturą naszej strony i dba o odpowiednie jej pozycjonowanie. Jestem wdzięczna również każdemu z autorów treści do poszczególnych działów gazety. Wzbogacacie nasze Czasopismo, pokazując różne aspekty i wymiary fachowej wiedzy praktycznej, teoretycznej i formalnej o wodzie.
Ten artykuł – nieprzypadkowo – zilustrowany został pięknymi fotografiami. To obrazy stworzone przez naturę i uchwycone obiektywami współpracujących z nami polskich fotografów przyrody, którym z tego miejsca za to dziękuję. Gazeta to też wymiar biznesowy, dlatego wszystkim partnerom, którzy już na początku naszej drogi uwierzyli w sukces, składam wyrazy podziękowania za wsparcie i dobrą współpracę.
Na naszej pierwszej i jubileuszowej okładce nie bez przyczyny znalazł się zimorodek (ang. kingfisher). To zachwycający pod wieloma względami ptak, którego występowanie jest ściśle związane z wodą. Zasiedla przede wszystkim zadrzewione obszary wzdłuż czystych rzek, jezior czy stawów. Zimorodek ma bogatą symbolikę. Od symbolu szczęścia i spokoju po determinację. Podobno w swoim przesłaniu niesie także potrzebę nauki i poznawania nowych rzeczy, a tylko dzięki takiej postawie możliwe jest budowanie świadomości o tym, co dzieje się z wodą wokół nas. Pamiętajmy, że od wody wszystko się zaczyna.
Liczę, że nasze nieustające zaangażowanie, o którym mogę zapewnić, znajdzie Waszą aprobatę i uznanie w kolejnych latach, a wiedza o wodzie rozleje się po naszym kraju.
Dzisiaj z wyjątkowym wzruszeniem dziękuję, że interesują Was wodne sprawy.
Autorzy zdjęć: Michał Biedrawa, Wojciech Sobiesiak
