Komu opłaca się adaptacja do zmiany klimatu?

Gdyby ziściły się najczarniejsze scenariusze dalszego wzrostu poziomu gazów cieplarnianych, do 2100 r. globalna gospodarka może skurczyć się o nawet 24 proc. – ostrzegają naukowcy z Uniwersytetu w Cambridge. Klęska w walce z rosnącymi temperaturami odciśnie swoje piętno na wszystkich regionach świata, ale Bliski Wschód i Afryka mają najwięcej do stracenia. Z drugiej strony, to właśnie tutaj skuteczna adaptacja do zmiany klimatu może zaowocować najwyższym wzrostem PKB per capita. Bliski Wschód i Afryka mają najwięcej do zyskania

Spoglądając na rzeczywistość z bardziej optymistycznej strony, szybka i skuteczna adaptacja do zmiany klimatu może przynieść w niektórych regionach świata bardzo wymierne korzyści ekonomiczne. W pozytywnym scenariuszu zasadniczego ograniczenia stężenia emisji gazów cieplarnianych w atmosferze (RCP 2.6), przy jednoczesnym podjęciu działań adaptacyjnych, kraje Bliskiego Wschodu i Afryki mogą oczekiwać wzrostu gospodarczego już w 2050 r. (na średnim poziomie ok. 0,3 proc.).

Szczegółowa makroekonomiczna analiza sytuacji poszczególnych krajów na początku XXII w. również daje nadzieje. W optymistycznym scenariuszu klimatycznym w 2103 r. Afganistan, Salwador, Gwatemala, Libia i Tunezja mogą liczyć na wzrost PKB per capita o ponad 1 proc. W Jemenie, Ugandzie, Trinidad i Tobago, Togo, Sudanie, Katarze, Namibii czy Somalii wzrost PKB prawdopodobnie przekroczyłby 0,6 proc. W Europie na bardziej ekologicznej przyszłości skorzystają pod względem gospodarczym głównie Hiszpania, Słowenia, Bośnia i Hercegowina, Włochy oraz Chorwacja. Warto podkreślić, że w przypadku większych gospodarek różnica nawet kilkunastu dziesiątych PKB przekłada się na zyski liczone w miliardach dolarów.