W tym roku wiele regionów Hiszpanii dotknęła susza. Hiszpańskie rezerwuary wody wypełnione są w 43 proc. Najbardziej cierpi Katalonia, w tym Barcelona, drugie co do wielkości miasto Hiszpanii. Tu zbiorniki dostarczające wodę dla około 6 mln ludzi wypełnione są tylko w 18 proc. To najbardziej dotkliwa susza zimą w regionie w historii. Istnieje zagrożenie, że Barcelona będzie potrzebowała dostarczania wody drogą morską.
Obecna sytuacja dotycząca wody w Katalonii
Władze w północno-wschodnich rejonach Hiszpanii ostrzegają, że w ciągu miesiąca na tym obszarze może nastąpić krytyczny niedobór wody pitnej. Susza zimą dotyczy m.in. Barcelony – w tym mieście liczba mieszkańców wynosi ponad 1,6 mln, natomiast w całej prowincji – 5,5 mln. Z dniem 29 listopada weszły w życie jeszcze bardziej rygorystyczne ograniczenia dotyczące zużycia wody. Związane jest to ze stanem przedkryzysowym w regionie. Limit został zmniejszony z 230 na 210 l dziennego zużycia. Dotyczy on zarówno mieszkańców, jak i budynków użyteczności publicznej oraz przemysłu. Dodatkowo wprowadzono zakaz używania wody pitnej do czyszczenia ulic i podlewania miejskich terenów zielonych. Jak podaje Katalońska Agencja Wodna, obecnie pobór na mieszkańca wynosi 116 l, więc ograniczenia nie powinny znacząco wpłynąć na codzienne życie ludności.
Susza zimą – co może czekać Barcelonę?
Jeśli zapasy wody spadną poniżej 16 proc., zostanie ogłoszony stan nadzwyczajny, a limity zużycia na dobę na jednego mieszkańca mogą zostać jeszcze zmniejszone. Władze przygotowują się na różne scenariusze, jednak przewiduje się, że jeśli nie nastąpią gwałtowne opady deszczu – w ciągu kilku tygodni susza zimą spowoduje krytyczny brak wody pitnej. Prezydent Katalonii, Pere Aragonès, współpracuje z hiszpańskim Ministerstwem Transformacji Ekologicznej, planując zorganizowanie potencjalnych dostaw wody drogą morską. Najwygodniejszą metodą dostarczania wody byłby transport statkiem do południowej Katalonii, gdzie do Morza Śródziemnego wpada rzeka Ebro. Takie rozwiązanie jest jednak ostatecznością, gdyż wymagałoby dużego nakładu finansowego. Rozwiązanie polegające na dostarczaniu wody statkami wykorzystano już wiosną w 2008 r. – tegoroczna susza zimą może wymagać ponownego skorzystania z tego sposobu.
Wzrost cen wody w Hiszpanii
Aby uzupełniać zapasy wody pitnej, konieczne będzie uruchomienie większej liczby kosztownych zakładów odsalania, mimo że Barcelona i tak korzysta już z największego zakładu odsalania w Europie. Gorsza jakość wody w rzekach wymaga większej efektywności oczyszczania. Natomiast zwiększone koszty uzdatniania wody niosą ze sobą wzrost jej cen dla konsumentów. Podwyżki rachunków dotknęły już mieszkańców Sevilli i Malagi, natomiast obecnie planowane są wzrosty cen o 11-16 proc. w Barcelonie i 23 innych gminach. Poza trudnościami z uzdatnianiem wody występują także problemy związane z pracą elektrowni wodnych. Piątej z nich co do wielkości, Mequinenza w Aragonii, grozi zamknięcie z powodu niskiego poziomu wody w zbiornikach. Produkcja w elektrowniach wodnych w Hiszpanii w ciągu roku spadła o 53 proc.
Walka z suszą w Hiszpanii
Hiszpanię dotyka ostatnimi laty nie tylko susza zimą – problem ten występuje przez cały rok, szczególnie w rejonach Katalonii i Andaluzji. Wiosna 2023 r. była najcieplejszą wiosną od 1961 r., a w maju suma opadów wyniosła o 28 proc. mniej niż się spodziewano. Od września 2022 r. odnotowano opady o około 17 proc. niższe niż średnia z 30 lat. Jest to przyczyną wielu problemów, nie tylko związanych z kurczącymi się rezerwami i spadkiem jakości wody, ale również z ogromną utratą bioróżnorodności. Zdaniem ekspertów i władz Hiszpanii za coraz bardziej gorącą i suchą pogodę odpowiada postępująca zmiana klimatu. W 2022 r. utworzono międzynarodowy sojusz na rzecz odporności na suszę (International Drought Resilience Alliance – IDRA), w którym prężnie działa premier Hiszpanii, Pedro Sánchez.