Rosnące skażenie mórz i oceanów od wielu lat budzi międzynarodowe zaniepokojenie. Jednak najnowsze odkrycie brazylijskich naukowców okazało się przysłowiowym kubłem zimnej wody – w ciałach rekinów ostronosych, złowionych u wybrzeży Rio de Janeiro, znaleziono znaczące ilości kokainy i jej metabolitów. Obecność tych toksycznych substancji w wodzie stanowi zagrożenie nie tylko dla fauny morskiej, ale również dla ludzi, co budzi coraz większe obawy.
Kokainowe rekiny w Brazylii
Mediom na świecie nie umknął paradoksalny zbieg okoliczności – w 2023 r. w kinach pojawił się horror Kokainowy rekin, którego celem było zabawić tłumy mało realną wizją znarkotyzowanego drapieżnika. Nie minął rok, a wydawnictwo naukowe Science of The Total Environment publikuje badanie o pierwszym w historii przypadku identyfikacji kokainy w organizmach brazylijskich rekinów. Czyżby rzeczywistość zaczęła podążać śladami scenariuszy filmowych?
Psychoaktywne toksyczne substancje w wodzie morskiej nie są wyjątkiem od reguły. Naukowcy z Rio de Janeiro przebadali ciała 3 samców i 10 samic rekinów ostronosych (Rhizoprionodon lalandii) wyłowionych u wybrzeża południowo-wschodniej Brazylii w latach 2021-2023. We wszystkich pobranych próbkach tkanek znaleziono kokainę, a w 92 proc. dodatkowo benzoiloekgoninę, czyli główny metabolit kokainy. Oznacza to, że organizmy drapieżników przetworzyły niesławny narkotyk i poczuły jego efekty. Zmierzone ilości kokainy były przy tym nawet 100 razy wyższe niż stężenia wcześniej wykryte w innych zwierzętach morskich.
Kokaina w wodzie i ściekach
Nie wiadomo, w jaki sposób rekiny uległy intoksykacji – spekuluje się, że przyczyną mogą być narkotyki spłukiwane w toaletach, ale także całe opakowania kokainy, które lądują w morzu wskutek działalności przemytników. Nie wiemy także, jakie skutki psychoaktywny alkaloid będzie miał dla przyszłości populacji, która całe życie spędza w wodach przybrzeżnych. Większość badanych samic rekinów była ciężarna.
Problem jest istotny, gdyż, jak wskazuje raport Biura Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) z 2023 r., globalne spożycie kokainy na świecie rośnie, a 22 proc. jej odbiorców znajduje się właśnie w Ameryce Południowej, gdzie poziom oczyszczania ścieków komunalnych jest daleki od przyjętych norm.
W innych miejscach na świecie także wielokrotnie identyfikowano psychoaktywne toksyczne substancje w ściekach. Monitoring przeprowadzony w okresie 2011-2017 w 37 krajach wykazał obecność kokainy w ściekach w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Hiszpanii, Turcji oraz w Polsce. Dodatkowo w Ameryce Południowej kokaina była już pobierana z wodą powierzchniową.
Konsekwencje ekspozycji na kokainę dla organizmów wodnych mogą być katastrofalne. Badania wykazały, że u mięczaków, skorupiaków oraz ryb kostnoszkieletowych występuje obniżona trwałość komórek, zwiększona fragmentacja DNA oraz zaburzenia w strukturze białek, które są kluczowe dla podstawowych procesów życiowych. Rekiny, zajmujące szczytowe miejsce w łańcuchu pokarmowym, są szczególnie narażone na skumulowane skutki wynikające z zanieczyszczenia kokainą.
Inne toksyczne substancje w wodzie
Ryby i owoce morze konsumują oczywiście również ludzie. Jeśli dodać do tego niebezpieczne i toksyczne substancje w wodzie pitnej, np. mikroplastik, pobieranej ze słodkowodnych zbiorników, okazuje się, że nikt na świecie nie jest dziś całkowicie wolny od dodatkowej dawki hormonów, leków oraz narkotyków. W europejskich ściekach wielokrotnie wykrywano już np. amfetaminę i metamfetaminę.
W 2022 r. mieszkańcy nadmorskich miejscowości w angielskich hrabstwach Hampshire i West Sussex zebrali pieniądze na testowanie przybrzeżnej wody morskiej. Analiza wykonana przez dwa regionalne uniwersytety wykazała obecność aż 50 kontrowersyjnych związków chemicznych, w tym leków na cukrzycę i nadciśnienie, nikotyny oraz wspomnianej wyżej benzoiloekgoniny.
W wywiadzie udzielonym BBC prof. Alex Ford z Uniwersytetu Portsmouth potwierdził, że pozostałości leków i nielegalnych substancji są regularnie wykrywane w tkankach krabów oraz krewetek, które później trafiają na nasze stoły. Udowodniono też, że pod wpływem antydepresantów morskie stworzenia zaczynają inaczej się poruszać i zachowywać, co może poważnie zakłócić równowagę biologiczną. Co grosza, badacze wciąż znajdują zakazane przed 30 lat toksyczne substancje w wodzie, w której się kąpiemy i z której czerpiemy pożywienie.
Naukowcy z Medycznej Szkoły Harvardu dodają, że ze wszystkich leków, które przyjmujemy, tylko część zostaje w organizmie, a reszta odprowadzana jest do kanalizacji. Dodatkowym problemem są przeterminowane leki, które lądują na wysypiskach lub spłukiwane są w toalecie. Warto pamiętać, że mogą one do nas powrócić w formie obiadu, po drodze wywołując spustoszenie w środowisku naturalnym.