Globalne niedożywienie to jedno z największych wyzwań stojących przed współczesnym światem. Według ostatniego raportu, ponad 828 milionów ludzi na świecie cierpi z powodu niedożywienia, a 3,1 miliarda nie ma dostępu do zdrowej i zrównoważonej diety. Jednym z kluczowych problemów jest brak dostatecznej ilości mikroelementów, a przede wszystkim białka w diecie, co prowadzi do różnych problemów zdrowotnych, takich jak opóźnienie wzrostu, osłabienie układu odpornościowego, problemy z rozwojem mózgu, a nawet śmierć.
Malutkie rybki – duży potencjał
Według najnowszego badania opublikowanego w grudniu ubiegłego roku w „Nature Food”, drobne ryby zwane pelagicznymi, takie jak sardynki, anchois, śledzie czy szprotki, mogą dostarczać krajom o niskich i średnich dochodach obfite i niedrogie źródło mikroskładników odżywczych.
Niedożywienie i brak bezpieczeństwa żywnościowego to poważne problemy, z którymi boryka się wiele krajów na całym świecie. Obecnie w Azji Południowej i Afryce Subsaharyjskiej mieszka około 3 miliardów ludzi, których nie stać na wystarczającą ilość wartościowego jedzenia. Niedożywienie rośnie. W samej Afryce cierpi z tego powodu ponad 10 milionów dzieci.
Zdaniem autorów badania, zaledwie 20% złowionych lokalnie małych ryb pelagicznych mogłoby zapewnić wszystkim dzieciom poniżej piątego roku życia, mieszkającym w pobliżu wybrzeży, codzienną porcję wysoce odżywczego pokarmu. W świetle tych wyników, naukowcy uważają, że spożywanie malutkich ryb może pomóc w zaspokojeniu potrzeb żywieniowych milionów ludzi w krajach rozwijających się, a także przyczynić się do poprawy zdrowia i dobrobytu społeczeństw.
„Nasze odkrycia pokazują, że składniki odżywcze, niezbędne do walki z niedożywieniem, znajdują się w zasięgu potrzebujących, którzy żyją w pobliżu ekosystemów przybrzeżnych i słodkowodnych na całym świecie. Te małe, lokalnie poławiane ryby są pełne składników kluczowych dla utrzymania zdrowej diety. Już są poławiane w wystarczającej liczbie i są niedrogie. Małe łowiska pelagiczne muszą być eksploatowane w sposób zrównoważony, a połowy muszą docierać do potrzebujących, lokalnych populacji” – pisze autor badań, dr James Robinson z uniwersytetu w Lancaster.
Malutkie rybki – korzyści
Drobne ryby pelagiczne są bogate w białko, witaminy i minerały (witamina A, D i B12, kwas foliowy, wapń i żelazo), czyli składniki odżywcze niezbędne dla zdrowia. Są również bogate w kwasy tłuszczowe omega-3, wspomagające pracę mózgu, pomagające obniżyć poziom cholesterolu, poprawić krążenie krwi oraz zapobiegać chorobom serca. W przypadku dzieci ich dostarczenie w wystarczającej ilości jest kluczowe dla rozwoju mózgu i układu nerwowego.
Ponadto spożywanie małych ryb jest bezpieczne, ponieważ nie zawierają one tak dużych ilości rtęci i innych zanieczyszczeń, jak większe gatunki, takie jak np. tuńczyk czy halibut.
Nie tylko korzyści zdrowotne przemawiają za spożywaniem małych ryb. Skłania do tego również pozytywny wpływ takiej diety na środowisko. Jedzenie pozyskiwane z wody jest znacznie bardziej ekologiczne niż wiele innych źródeł białka, takich jak mięso czy nabiał. Produkcja mięsa czy mleka wymaga dużej ilości wody i areału ziemi, a także wiąże się z emisją gazów cieplarnianych. Również w porównaniu z większymi gatunkami ryb, takimi jak tuńczyk czy łosoś, malutkie rybki wypadają korzystniej. Są narażone na znacznie mniejsze ryzyko nadmiernego połowu i wyczerpania zasobów. Ponadto są łatwiejsze w hodowli i produkcji oraz stosunkowo tanie w porównaniu z innymi źródłami białka i składników odżywczych. I co ważne, ryby te są powszechnie dostępne w krajach o niskich i średnich dochodach, gdzie mogą stanowić ważne źródło żywności dla milionów ludzi.