Dżdżownice, choć nie należą do najbardziej popularnych zwierząt, są cichym bohaterem naturalnych ekosystemów i ogrodów. Drążąc swe tunele, wzbogacają glebę w substancje odżywcze i napowietrzają ją, poprawiając warunki do rozwoju roślin. Zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy z ich obecności pod stopami, ale zdarza się, że wychodzą z ziemi masowo, a nawet mogą skakać! Co warto wiedzieć o życiu dżdżownic?
Dlaczego dżdżownice wychodzą po deszczu?
Większość swojego życia dżdżownice spędzają w podziemnych korytarzach. Jest to możliwe dzięki specjalnej technice oddychania, która polega na wymianie gazowej przez powierzchnię całej, dość oślizgłej w dotyku skóry. Odpowiedni poziom nawilżenia jest kluczowy, aby proces dyfuzji zachodził sprawnie – tlen przenikał do ciała dżdżownicy, a dwutlenek węgla wydobywał się na zewnątrz.
Z chwilą, gdy zacznie mocno padać, warunki pod ziemią robią się jednak dalekie od idealnych. Jak wyjaśniają naukowcy z Uniwersytetu Penn State, nadmiar wody ogranicza przepuszczalność gleby, więc dżdżownicom grozi uduszenie, zwłaszcza, że niektóre tunele ulegają całkowitemu zalaniu. Podczas gdy w słoneczny dzień wyjście na powierzchnię wiązałoby się z ryzykiem wyschnięcia, w czasie deszczu dżdżownica może swobodnie korzystać z dostatku tlenu i wilgoci.
Alternatywne choć niewykluczające się wzajemnie wytłumaczenie mówi, że dźwięk spadającego deszczu kojarzy się dżdżownicom z obecnością drapieżcy, np. kreta, więc uciekają w górę, aby ratować życie.
Dżdżownice jako czarne charaktery
Na całym świecie zidentyfikowano już ok. 7 tys. gatunków dżdżownic. Niektóre z nich wyrządzają jednak więcej szkód niż korzyści. W Ameryce Północnej zaobserwowano 70 obcych, wysoce inwazyjnych gatunków, które skutecznie podporządkowują sobie kolejne ekosystemy, zagrażając lokalnej różnorodności biologicznej.
Za szczególnie niebezpieczne uważa się tzw. skaczące robaki (Amynthas agrestis) pochodzące z Japonii i Półwyspu Koreańskiego. Ich łatwość adaptacji do różnych warunków i szybkie tempo rozmnażania są równie niepokojące jak wrodzona żarłoczność. Azjatyckie dżdżownice pochłaniają ogromne ilości ściółki, szkodząc tym samym okolicznym roślinom oraz drobnym bezkręgowcom zamieszkującym wierzchnią warstwę ziemi. Najedzone, są tak energetyczne, że potrafią wybić się nad powierzchnię ziemi na wysokość nawet 30 cm – są też zwyczajowa nazwa.
Według naukowców z Uniwersytetu Stanford inwazyjne dżdżownice zagrażają już amerykańskim klonom cukrowym, co pociąga za sobą cały wachlarz negatywnych skutków dla łańcucha pokarmowego. Paradoksalnie, organizmy chwalone za poprawianie kondycji gleby, mogą w obcym środowisku zmieniać pH i zasobność w składniki odżywcze na niekorzyść lokalnych organizmów.
Zmiana klimatu a dżdżownice
Sytuacja w podziemnym świecie zmienia się jednak nie tylko wskutek niechcianego importu. Według naukowców również postępująca zmiana klimatu wpływa na populacje dżdżownic, a co za tym idzie, jakości gleby.
Problemem są w szczególności ekstremalne temperatury – poniżej 10°C dżdżownice redukują swoją aktywność, a powyżej 40°C przestają się całkiem rozmnażać. Jeśli do upałów dodamy susze, w wielu regionach świata przyszła egzystencja dobroczynnych dżdżownic staje pod znakiem zapytania. Na globalnym ociepleniu skorzystać mogą natomiast strefy chłodne, pod warunkiem, że podwyższonej temperaturze towarzyszyć będzie odpowiednia ilość deszczu.
W zależności od nasilenia opadów w kolejnych latach inwazyjne dżdżownice w Ameryce Północnej mogą więc oczekiwać dalszego impulsu rozwojowego lub przeciwnie, naturalnego hamulca. Z drugiej strony, nasilające się epizody długotrwałych suszy i gwałtownych powodzi zagrażają populacjom rodzimych dżdżownic na całym świecie. W ostatecznym rozrachunku kluczowe mogą okazać się ludzkie wysiłki – z obserwacji wynika bowiem, że zrównoważone praktyki rolnicze oraz wysiłki wspierające różnorodność biologiczną są w stanie mitygować negatywne skutki zmiany klimatu dla dżdżownic. Z obustronną zresztą korzyścią!