Jedenastu byłych olimpijczyków we współpracy z ekspertami z dziedziny fizjologii i klimatologii przygotowało niepokojący raport na temat ryzyka związanego z lipcową rywalizacją w Paryżu. Ich zdaniem tegoroczne letnie igrzyska olimpijskie będą zdominowane przez stale rosnące temperatury powietrza i wskazują na wprowadzenie zmian, które uchronią sportowców przed czarnym scenariuszem.
Ostrzeżenie na miesiąc przed olimpiadą
Publikacja ukazała się pod przewrotnym tytułem Pierścienie ognia (z ang. Rings of Fire), który odwołuje się do najbardziej rozpoznawalnego symbolu pięciu olimpijskich kół. W przedmowie Sebastian Coe, prezydent Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) i dwukrotny mistrz olimpijski, przestrzega, że letnie igrzyska olimpijskie w Paryżu będą odbywać się nie tylko pod znakiem rekordów sportowych, ale i pogodowych. Coe przypomina, że rok 2023 był najgorętszym w historii, a początek tego roku zwiastuje dalsze ocieplenie.
Raport przypomina, że już letnie igrzyska olimpijskie w Tokio dały nam przedsmak problemów związanych z globalnym wzrostem temperatury. Termometry w Japonii wskazywały 34°C przy 70 proc. wilgotności, a sportowcy mdleli z wycieńczenia i zwracali na linii mety. Do historii przeszedł tenisista Daniel Medvedev, który głośno wyraził strach przed śmiercią z powodu przegrzania na rozpalonym korcie.
Tymczasem podczas fali upałów, jaka przetoczyła się przez Francję w 2003 r., zmarło ponad 14 tys. ludzi – temperatura w Paryżu sięgnęła wówczas 39,5°C. W 2019 r. rekord wyniósł już 42,6°C. W ubiegłym roku we Francji odnotowano ponad 5 tys. ofiar gorącego lata. A tegoroczna olimpiada zaplanowana jest na okres od 26 lipca do 11 sierpnia – historycznie najgorętszy. Problemem są nie tylko gorące dni, ale i tropikalne noce, gdy temperatura nie spada poniżej 20°C. W okresie od 1924 do 1933 r. odnotowano ich w Paryżu łącznie cztery, w ostatniej dekadzie (2014-2023) aż 84.
Jak upał wpływa na sportowców?
W przygotowaniu raportu udział wzięli naukowcy z Uniwersytetu Portsmouth, którzy skupili się na fizjologicznym kontekście zmiany klimatu. Wskazali oni, że przy wysokiej temperaturze otoczenia organizm ma problemy z oddawaniem generowanego przy wysiłku ciepła, co przekłada się na poważne ryzyko zdrowotne. Zwiększa się przekrwienie skóry i tempo pocenia, a w dłuższym okresie może dojść do zaburzenia funkcji krążeniowych i pracy mięśni, odwodnienia oraz psychicznej dezorientacji. W drastycznych przypadkach rozwija się udar cieplny, który stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia.
Letnie igrzyska olimpijskie są szczególnie groźne dla paraolimpijczyków, których problemy zdrowotne mogą dodatkowo utrudniać termoregulację. Ponadto jako bardzo ryzykowne dyscypliny, które wiążą się z dłuższym, intensywnym wysiłkiem pod rozżarzonym niebem, wskazuje się tenis, długodystansowe pływanie, wioślarstwo, lekkoatletykę, hokej na trawie, piłkę nożną, rugby i triatlon. Pływacy mogą obawiać się nie tylko zbyt wysokiej temperatury wody, ale także związanego z nią ryzyka rozwoju patogenów chorobotwórczych. A przypomnijmy, że o bezpieczeństwie pływania w Sekwanie dyskutuje się już od miesięcy.
Czy da się uratować letnie igrzyska olimpijskie?
W konkluzjach raportu pojawia się szereg sugestii dotyczących poprawy warunków rywalizacji. Zdaniem autorów przede wszystkim należy rozważyć:
- zmianę czasowego harmonogramu, aby uniknąć rywalizacji w największym upale;
- zwiększenie częstotliwości przerw na picie;
- instalację ochron przeciwsłonecznych dla sportowców i widzów tam, gdzie to możliwe;
- otwarcie dialogu ze sportowcami, którzy powinni mieć prawo do wyrażania swych obaw w zakresie skutków wysokiej temperatury na zdrowie i osiągane rezultaty.
Dodatkowo letnie igrzyska olimpijskie powinny być okazją i pretekstem do nawiązania szerokiej współpracy między sportowcami i stowarzyszeniami na rzecz walki ze zmianą klimatu. Nie ulega wątpliwości, że winą za coraz gorętsze lata możemy obarczyć spalanie paliw kopalnych i związane z nimi emisje gazów cieplarnianych. W interesie świata sportu leży więc przewartościowanie umów sponsorskich z firmami, które nie dbają o ślad węglowy.
Przypomnijmy, że kolejne letnie igrzyska olimpijskie mają odbyć się w Stanach Zjednoczonych i Australii. O organizację następnych rywalizują już Korea Południowa, Egipt, Katar z Arabią Saudyjską, Indie, Turcja i Indonezja. W każdym z tych krajów upały już zagrażają zdrowiu i życiu ludzkiemu, a wszystko wskazuje na to, że rok 2036 przyniesie dalszy wzrost globalnych temperatur. Czy przyszłość letnich olimpiad jest zagrożona?