Amerykańska agencja Centra Kontroli i Prewencji Chorób (Centers for Disease Control and Prevention, CDC) opublikowała właśnie raport zgłoszeń do One Health Harmful Algal Bloom System (OHHABS). Jest to system służący do rejestracji przypadków, w których toksyczne zakwity wody spowodowały problemy medyczne lub weterynaryjne. Ponadto zgłaszane jest wykrycie toksyn glonowych w czasie monitoringu jakości wody, nawet bez skutków zdrowotnych. Raporty składają odpowiednie służby stanowe. System nie jest obowiązkowy, więc jego dane nie są wyczerpujące, a CDC zastrzega, że nie muszą być reprezentatywne dla całego kraju. Niemniej, na ich podstawie można wyciągnąć pewne wnioski.
Toksyczne zakwity – podstawowe informacje z raportu
Jak zwykle bywa przy dużej liczbie informacji z różnych źródeł – konieczna jest weryfikacja – więc opublikowany w lipcu bieżącego roku raport opiera się na danych z roku 2021. Pochodzą one z szesnastu stanów. W przytłaczającej większości dotyczą wód śródlądowych, w większości stojących, łącznie ze zbiornikami zaporowymi. W związku z tym z reguły dotyczą sinic (ponad 1/3 wszystkich przypadków to zakwity toksyczne powodowane przez rodzaj Aphanizomenon).
Niestety do systemu nie zaraportowano zgłoszeń z Teksasu, który jest najbardziej dotknięty zakwitami powodowanymi przez Prymnesium parvum i ten gatunek w ogóle nie pojawia się w raporcie. Skądinąd należy pamiętać, że w Stanach Zjednoczonych dużym problemem, zwłaszcza dla akwakultury, są toksyczne zakwity oceanu powodowane przez bruzdnice lub okrzemki z rodzaju Pseudo-nitzschia (por. “Dlaczego foki stają się agresywne?“).
Większość analiz środowiskowych pod kątem toksyczności zakwitu wykonano w ramach rutynowego monitoringu. Niektóre podjęto na wniosek zaniepokojonych użytkowników lub po stwierdzeniu zatruć ludzi lub zwierząt domowych. Nieliczne przypadki dotyczyły zgłoszeń śnięcia ryb czy podejrzanego zapachu. Co interesujące, aż w 10% przypadków stwierdzenia toksyn nie było widocznego zakwitu. W 89% zauważono mikrocystyny, a w 17% anatoksynę-A – druga wielkość wykazana w raporcie. Czasem wykrywano obecność kilku toksyn w jednym zakwicie.
Zatrucia u ludzi i zwierząt – podobieństwa i różnice
W raporcie uderzają różnice w podejściu do zatruć ludzi i zwierząt. W pierwszej kategorii nie stwierdzono żadnego śmiertelnego przypadku, podczas gdy aż 92% zatruć zwierząt okazało się zabójcze. Może to wynikać z faktu, że w przypadku ludzi zgłaszane są wszystkie podejrzenia, także stosunkowo łagodne, objawiające się wysypką czy utratą apetytu, które w przypadku zwierząt, nawet domowych, mogły być ignorowane. Na wysoki procent śmiertelności zwierząt wpływ ma przypadek masowego zatrucia co najmniej dwóch tysięcy nietoperzy w stanie Waszyngton.
U ludzi 8% przypadków skutkowało przyjęciem na szpitalny oddział ratunkowy. Człowiek z reguły reaguje obrzydzeniem na zakwit, więc trudniej o śmiertelne zatrucie. Przynajmniej jeżeli chodzi o ostre przypadki, tymczasem raport nie uwzględnia zachorowań wynikających z długotrwałego podtruwania czy zatrucia toksynami sinicowymi, bruzdnicowymi lub okrzemkowymi skumulowanymi w owocach morza.
W przypadku ludzi mniej więcej połowa zgłoszeń dotyczy osób poniżej 18 roku życia, które mogą być mniej odporne, a jednocześnie bardziej skłonne do kontaktu z wodą, nawet z objawami zakwitu. Zdecydowana większość zatruć spowodowanych przez toksyczne zakwity wynikała z bezpośredniego kontaktu z wodą, choć w pewnych przypadkach wektorem było powietrze. Najczęstszymi, co oznacza około 1/3 przypadków, objawami była biegunka i wymioty. Z reguły pojawiały się mniej więcej po dwunastu godzinach od kontaktu z zakwitem i mijały po dobie. U ludzi zgłoszono Łącznie 117 różnego rodzaju zatruć. Najczęściej dochodziło do nich na początku sezonu wypoczynkowego – w czerwcu. Od października do kwietnia notowano jedynie pojedyncze zdarzenia.
W przypadku zwierząt najliczniejsze zachorowania wywołane przez toksyczne zakwity odnotowano w sierpniu i wrześniu, czyli proporcjonalnie do częstotliwości zakwitów. Tutaj jest zdecydowanie mniej danych. Pomijając opis masowego zatrucia nietoperzy, dotyczą one głównie psów jako zwierząt najczęściej objętych opieką weterynaryjną. Zatrucia dotyczyły też bydła, ale nie są znane ich szczegóły. W przypadku dzikich zwierząt w zasadzie jedynym odnotowanym objawem jest ciemny mocz u ryb. Symptomy zatrucia psów najczęściej obejmowały wymioty i osłabienie. Pojawiały się szybciej niż u ludzi, ale mijały w podobnym czasie, tj. średnio po dobie od zatrucia.