Dzień 11 grudnia 1972 r. to data, która zmieniła świat danych dotyczących lodu morskiego. To właśnie wtedy wystrzelono w niebo elektrycznie skanujący radiometr mikrofalowy (ESMR), umieszczając go na pokładzie satelity NASA Nimbus-5. Dzięki temu mamy możliwość codziennego śledzenia zmian zasięgu pokrywy lodu morskiego nad regionami polarnymi za pomocą pasywnych danych mikrofalowych. Te działania dają nam dziś możliwość lepszego zaobserwowania, jak lód morski Arktyki i Antarktydy maleje pod wpływem globalnego ocieplenia.
Badania nad globalnym ociepleniem i jego wpływem na lód morski
Kiedy uruchomiono pierwsze pomiary ESMR, w społeczności naukowej pojawiła się niejednomyślność co do tego, czy zachodzące w klimacie zmiany to efekt działalności człowieka. Naukowcy rozumieli, w jaki sposób powstaje efekt cieplarniany, ale badania nad tym zjawiskiem rozpoczęły się tak naprawdę dopiero w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku, a globalne ocieplenie zostało powszechnie uznane za problem dopiero w roku 1988. Podczas swoich zeznań przed Kongresem Stanów Zjednoczonych James Hansen, klimatolog z NASA, powiedział, że jest pewien na 99%, iż wzrost globalnych temperatur to nie naturalne zmiany zachodzące w klimacie, a skutek działalności ludzkiej.
Wpływ ocieplenia klimatu na lód morski – znaczenie pomiarów
Porównywanie wyników pomiarów w pierwszych dziesięcioleciach nie wykazywało większych zmian. Dopiero wycofanie w 1977 r. ESMR i wprowadzenie nowych, udoskonalonych instrumentów, pozwoliło na szczegółową obserwację lodu morskiego. Z biegiem lat wyniki badań były coraz gorsze, ale też stawały się coraz bardziej istotne. Pozwoliły dostarczyć mocnych dowodów obserwacyjnych na to, że wzmocniony efekt cieplarniany przyspiesza topnienie lodu morskiego.
Na przykład zasięg w styczniu 1982 r. wynosił około 15,177 milionów km², a w styczniu 2022 r. zmniejszył się do 13,877 milionów km².
Powyższy rysunek obrazuje tylko jedno porównanie w latach, ukazujące dynamikę zmian – kurczenie się pokrywy lodowej, która zmniejsza się z roku na rok. I chociaż początkowe dane z pomiarów ukazywały bardzo powolną utratę objętości lodu morskiego, dziś wiemy, że warto było obserwować to zjawisko. Dzięki temu znamy jego skalę i możemy podejmować działania, by mu zapobiegać.