Największa polska wyspa, ze względu na dwie oddzielające ją od stałego lądu kilkusetmetrowe cieśniny, nazywana jest często „jedyną prawdziwą wyspą w kraju”. Na południu Wolin otwiera się na ogromny Zalew Szczeciński, którego nazwa może mieszkańca śródlądzia wprowadzić w błąd. Zalew w Polsce kojarzy się zwykle z niewielkim jeziorem zaporowym, a tutaj mamy do czynienia właściwie z dużą morską zatoką, która ograniczona jest od północy dwoma wyspami: Wolin i Uznam. Prawidłowym określeniem tego akwenu jest też słowo laguna.
Wyspę Wolin, ze względu na zróżnicowanie krajobrazu zasobnego w jeziora i piękną linię brzegową, bez przesady można nazwać rajem dla pływaków i wodniaków. Szerzej znane są właściwie tylko plaże w Międzyzdrojach, Międzywodziu i Dziwnowie. Wnętrze wyspy to nadal terra incognita. Rodzi się pytanie, czy ze względu na dobro przyrody, nie powinno tak pozostać. Powinno. Z drugiej strony pływak, użytkownik SUPa lub kajaku nie musi się przyczyniać do nadmiernej eksploatacji tego obszaru. Przeciwnie, może pomagać chronić jego zasoby. Może stanowić „oczy przyrody”.
Przewodnik pływacki – zakazy pływania, bezpieczeństwo i jakość wody
Przygotowany przeze mnie przewodnik pływacki po wyspie Wolin jest krótkim zestawieniem najciekawszych miejsc dla pływaków w tym regionie. W opracowaniu jest mowa o miejscach, gdzie pływanie nie jest zabronione, jednak z dnia na dzień, na konkretnych plażach zakaz może się pojawić. Prawidłowo postawiony znak jest okrągły, ma czerwoną obwódkę, widać na nim przekreśloną sylwetkę pływaka i zwykle zaznaczony jest powód zakazu. Istnieje też możliwość, że zobaczymy zakaz w innej formie, postawiony niezgodnie z prawem. Zawsze możemy sprawdzić, czy miejsce rzeczywiście jest wyłączone z użytku rekreacyjnego.
Dla bezpieczeństwa używamy standardowo bojki dmuchanej przytroczonej do pasa i czepka w jaskrawym kolorze. Lepiej pływać w parach niż samotnie. Zawsze najpierw należy ocenić akwen. Dobrze jest też zapytać miejscowych o ewentualne zagrożenia. Jakość wody zmienia się z dnia na dzień, nawet z godziny na godzinę. Zawsze oceniamy wodę organoleptycznie. Jej realna jakość może odbiegać od informacji umieszczonej na tablicy informacyjnej lub w Internecie. Zawsze to my jesteśmy odpowiedzialni za nasze wejście do wody. Za dzieci odpowiedzialni są opiekunowie.
Międzyzdroje
Zacznijmy przegląd zupełnie standardowo. Dobrym miejscem do pływania jest plaża na zachód od mola. Morze tutaj długo jest płytkie i mamy dobre punkty odniesienia do nawigacji. Płyniemy na „wschodnie wzgórza” i z powrotem wzdłuż plaży, w kierunku mola. Całe pływanie może się odbywać na kąpielisku strzeżonym, ale możemy też trasę wydłużać. Miejsce to jest polecane szczególnie dla początkujących pływaków wód otwartych, rozpoczynających swoją przygodę z morzem. Dzień w sezonie letnim w Międzyzdrojach jest – jak na polskie warunki – rekordowo długi, a światła z okolic mola doświetlają wieczorem powierzchnię wody. Daje to pływakowi dodatkowe poczucie bezpieczeństwa.
Gosań
Idąc 3 do 4 kilometrów plażą na wschód od Międzyzdrojów, dochodzimy do plaży ozdobionej głazami i znajdujemy się pod najwyższym klifem w Polsce. Pływanie tutaj przywodzi na myśl kąpiel w Morzu Norweskim lub u wybrzeży Irlandii. To jedna z najpiękniejszych plaż w Polsce. Zwykle jakość wody jest tu bardzo dobra. Głazy znajdują się także w wodzie, blisko brzegu. Powinniśmy być czujni również ze względu na brodzących wędkarzy.
Wisełka i Świętouść
Przewodnik pływacki po Wolinie nie może obejść się bez Wisełki i Świętouścia. Te dwie osady oferują wspaniałe, piaszczyste plaże dla pływaków. Nigdy nie są zatłoczone, ponieważ w Wisełce do morza trzeba iść ponad kilometr przez las, a w Świętouściu 600 metrów z ogólnie dostępnego parkingu. Nie ma tu rozwiniętej infrastruktury turystycznej ani zorganizowanych kąpielisk, co wielu zniechęca. Ponadto są to tereny zarządzane przez Woliński Park Narodowy, który narzuca turystom różne ograniczenia. Z perspektywy kochającego przyrodę pływaka są to działania jak najbardziej uzasadnione. W Wisełce nie ma wyraźnych punktów nawigacyjnych widocznych z wody – trzymamy się po prostu blisko brzegu.
W Świętouściu od wejścia na plażę możemy płynąć na zachód do dwóch głazów widocznych na plaży. Długość trasy w jedną stronę wynosi 450 m. W morzu nie ma falochronów ani innych niebezpiecznych z punktu widzenia pływaka konstrukcji.
Międzywodzie i Dziwnów
W kierunku wschodnim warunki pływackie się pogarszają. Plaże bywają zatłoczone, turyści używają skuterów i szybkich łodzi, które obniżają komfort życia zwierząt i przeszkadzają ludziom przebywającym w wodzie. Pływać oczywiście można, ale nie koniecznie jest to najbardziej polecane przeze mnie miejsce. Ciekawą alternatywą jest Jezioro Martwe, będące kiedyś ujściem cieśniny Dziwny. W tym malowniczym akwenie zwykle jakość wody jest dobra. Po zachodniej stronie jeziora znajduje się poligon wojskowy, więc odradzam wpływanie daleko w jezioro właśnie z tego powodu. Łatwo zauważyć boję oznaczającą początek terenów wojskowych.
Pojezierze Warnowsko-Kołczewskie
Na wyspie znajduje się kilka jezior polodowcowych. Część z nich obejmuje ochroną Woliński Park Narodowy. Od północy otoczone są przez pięknie zalesione wzgórza morenowe. Charakter lasu zmienia się z północy na południe. Na morenach widzimy sosny, daglezje, buki i dęby, w kierunku południowym las zaczyna być bardziej wilgotny, łęgowy, przechodzący w tereny podmokłe. Moim zdaniem najpiękniejszym jeziorem w okolicy jest Czajcze. Należy do Wolińskiego Parku Narodowego, więc tam nie pływamy, ale warto przejść szlak turystyczny biegnący dostępnymi brzegami. Woda zwykle ma bardzo dobrą jakość, a widoki i niezadeptana linia brzegowa są rzeczywiście wyjątkowe.
Następnym jeziorem, na północnym wschodzie, jest Wisełka. To akwen jakby stworzony do rekreacyjnego pływania. Ma długość 800 m, szerokość 300 m, no i piaszczyste plaże. Jezioro raczej nie kwitnie, woda jest bardzo przejrzysta w porównaniu z okolicznymi, dostępnymi do pływania jeziorami. Latem w niektórych miejscach mogą występować rośliny wodne, które utrudniają pływanie. Wisełka to najbardziej popularny spot wśród rekreacyjnych pływaków.
Poruszając się w kierunku Dziwnowa drogą wojewódzką ze wsi Wisełka, trafiamy do Kołczewa, w którym znajdują się dwa interesujące jeziora. Kołczewo ma 1000 m długości i od strony wsi dobry (i legalny) dostęp z plażą i pomostem. Woda nie jest tak przejrzysta, jak w Wisełce. Choć jezioro nadaje się do pływania i badania wody nie wykazują zagrożeń, mogą wystąpić zakwity. Nieobecna jest z kolei roślinność wodna utrudniająca pływanie.
Jeśli ktoś zdecyduje się pokonać cały akwen, dotrze do zupełnie dzikiej części jeziora. Tutaj zobaczymy powalone przez bobry drzewa, ale przede wszystkim potężne dęby, buki i… topole, które w potocznej opinii są drzewami lichymi. Drzewo o obwodzie 10 m, które znajduje się w pobliżu zielonego szlaku, pomiędzy Kołczewem a Domysłowem, burzy ten pogląd.
Drugim kołczewskim jeziorem jest niewielkie, jajowate Recze. Akwen o długości 300 m ma kilkanaście metrów głębokości i strome brzegi. Z tego powodu dochodziło tu do utonięć ludzi, którzy nie umieli pływać. Miejsce wykorzystywane było w przeszłości do treningów nurkowych, np. przez wojsko. Obrosło też lokalnymi legendami. Miało powstać przez uderzenie meteorytu, ma posiadać „podwójne dno” lub „wciągać”. Nic takiego się jednak nie dzieje. Jezioro dawniej miało krystalicznie czystą i chłodną wodę i stanowiło prawdziwą atrakcję w okolicy. Jednak w pobliżu powstało pole golfowe, którego nawożenie prawdopodobnie wpływa na eutrofizację. Na jeziorze Recze nie ma zakazu pływania. Mój przewodnik pływacki to nie tylko miejsca o warunkach idealnych, to także lokalne ciekawostki!
W Domysłowie znajduje się jezioro Żółwińskie, które oferuje pływakom przyzwoite warunki do uprawiania sportu. Ogólnodostępna plaża, z pomostem i zadaszeniem, znajduje się w centrum wsi, blisko sklepu i świetlicy wiejskiej. Jezioro może zarastać, ale kąpielisko powinno nadawać się do pływania. Jest to miejsce mało znane, ciche, idealne na dłuższy relaks.
Największym jeziorem na Wyspie Wolin jest Koprowo. Znajduje się ono na północnym wschodzie wyspy. Dawniej było zatoką morską. Jest płytkie, muliste i ma zarośnięte brzegi. Do pływania wpław mało atrakcyjne, ale to akwen lubiany przez wędkarzy.
Zalew Szczeciński i cieśniny
W Zalewie Szczecińskim od strony wyspy Wolin trudno pływać wpław. W samym mieście Wolin obowiązują zakazy kąpieli. Ponadto zbiornik ten bywa w wielu miejscach bardzo płytki. Czasami można oddalić się 100 m od brzegu, a woda nadal będzie sięgała do kolan. Zalew coraz bardziej zarasta, jednak szczególne walory przyrodnicze i piękne widoki zachęcają do kąpieli lub piknikowania na brzegu. Godna polecenia jest plaża w Karnocicach, tuż przy wejściu do parku narodowego. Jest to idealne miejsce na rodzinny piknik, z dala od hałaśliwych letników, za to z rozległą panoramą na południe. Miejsce dobre do nauki pływania, bez zaskakujących uskoków, osłonięte od wiatru.
Drugim spotem, który warto sprawdzić, jest plaża w Wapnicy. Tutaj możemy pływać w jeziorze Wicko Wielkie, które jest integralną częścią rozlewisk Zalewu Szczecińskiego. Ze względu na płyciznę i infrastrukturę plażową jest to idealne miejsce na piknik, kąpiel i naukę pływania. Dodatkowo możemy stąd objąć wzrokiem bardzo zróżnicowaną panoramę, specyficzną dla Delty Wstecznej Świny. Skomplikowane ujście wód zalewu do Bałtyku jest unikatem co najmniej na skalę polską.
Na wodach okalających wyspę Wolin możemy spotkać wodniaków, którzy wyszukują zacisznych zatoczek do pływania lub kąpieli. To jest bardzo dobry pomysł na eksplorację okolicy. Szczególnie przydatne są SUPy, kajaki i łodzie płaskodenne. Jachty o standardowym zanurzeniu nie wszędzie dotrą.
Podsumowanie
Jeszcze raz chciałbym podzielić się zachwytem nad wyspą, która stanowi mój dom, moje miejsce do życia i pływania. Dzięki inspiracji, jaką jest dla mnie, powstał ten krótki przewodnik pływacki. Chętnie rozmawiam ze „starymi” mieszkańcami, nie tylko zbierając ciekawe historie, ale także, by dowiedzieć się jak jakość i użytkowanie okolicznych wód zmieniało się przez lata. Co się poprawia, a co niepokoi. Na przykład powstawanie kanalizacji powoduje, że jakość wody w cieśninie Dziwna i jeziorze Kołczewo się poprawia.
Według mieszkańców poziom wody w jeziorach się obniża. Z drugiej strony zagraża nam podnoszenie się poziomu wód morskich. W marcu, po późnozimowych sztormach, obserwujemy jak woda zalewa niżej położone łąki i zadajemy sobie pytanie: co dalej? Nasłuchujemy także wieści z południa. Czy ktoś realnie zadba o ochronę wód Odry, czy będą to dalej działania pozorowane? Tymczasem pływajmy i cieszmy się, że istnieje taka możliwość. Wierzę, że mamy wpływ na przyszłość wyspy Wolin i dorzecza Odry.
Naziemiec L. (2023). Dzikie dziecko. Jak wspierać rozwój psychoruchowy dziecka w zgodzie z naturą