Aby zrealizować cele wspólnotowe dotyczące bezemisyjnej gospodarki w roku 2050 – jak wynika z raportu przygotowanego przez Economist Impact na zlecenie firmy inwestycyjnej IMPROVE – potrzeba zasadniczych zmian w strukturze finansowania innowacji. Zdaniem ekspertów obecny system nie wystarczy, aby adekwatnie wesprzeć potrzebne technologie klimatyczne.
Skoordynowane działania i trafione inwestycje
Raport „Technologie klimatyczne: wypełniając lukę między innowacją a oddziaływaniem” ukazuje się w roku, który przyniósł kolejne rekordy temperaturowe. Autorzy podkreślają, że jest to ostatnia chwila na uruchomienie skoordynowanej współpracy oraz inwestowania wpływowego. Bazując na literaturze, danych numerycznych oraz wywiadach z ekspertami z branży, podejmują oni próbę sformułowania najważniejszych zaleceń dla finansowania technologii redukujących emisję, rozwijających odporność na zmianę klimatu oraz naszą wiedzę o niej.
Adresatami raportu są przede wszystkim przedsiębiorcy, inwestorzy i przedstawiciele sektora publicznego, od których zależy realizacja postulatów programu środowiskowego Net-Zero. Na potrzebę szybkiego i skutecznego działania wskazują wyraźne oznaki zbliżającej się katastrofy, w tym ekstremalne zjawiska pogodowe, zagrożenie bezpieczeństwa żywnościowego oraz nieodwracalne zniszczenie ekosystemów.
Gdzie inwestycje potrzebne są najbardziej?
Autorzy raportu podkreślają, że realizacja celów porozumienia paryskiego z 2015 r. (ograniczenie globalnego ocieplenia do maksymalnie 2°C powyżej temperatury z czasów przedindustrialnych) będzie niemożliwa bez postępu technologicznego. Mimo że liczba nowo powstających, skoncentrowanych na wyzwaniach związanych ze zmianą klimatu firm od 2010 r. wzrosła czterokrotnie, ich potencjał wciąż wydaje się niewystarczający. Nawet jeśli inwestycje w technologie klimatyczne promują powstawanie nowych miejsc pracy, wspierają rozwój gospodarczy oraz doskonalenie know-how.
Potrzeba znalezienia nowych rozwiązań dotyczy niemal wszystkich sektorów gospodarki, w szczególności energetyki, transportu, przemysłu, zarządzania odpadami i branży rolno-spożywczej. W każdym z nich obserwuje się tzw. lukę inwestycyjną, czyli rozbieżność między tym, co technologie klimatyczne oferują dziś, a tym, co mogą zaoferować potencjalnie, w przyszłości. Wypełnienie tej luki wymagać będzie przyspieszonych i ukierunkowanych inwestycji w rozwój i skalowanie nowych technologii.
Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) aż 46 proc. redukcji emisji potrzebnych do osiągnięcia celu Net-Zero w 2050 r. będzie pochodzić z rozwiązań, które jeszcze nie istnieją. Tradycyjny sposób finansowania innowacji nie jest jednak wystarczający. Tym bardziej, że środki nie zawsze trafiają tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Autorzy raportu przytaczają przykład branży rolno-spożywczej, która generuje blisko 20 proc. emisji, ale w 2022 r. otrzymała zaledwie 10 proc. globalnych nakładów na technologie klimatyczne. Tymczasem rozwój protein roślinnych, które zastąpiłyby białka pochodzenia zwierzęcego, dałby największe oszczędności w emisji CO2 w przeliczeniu na każdego zainwestowanego dolara.
Technologie klimatyczne a trudności w finansowaniu
Dyrektor organizacji konsultingowej Cleantech w Europie, Jules Besnainou, podkreśla, że technologie potrzebne do osiągnięcia poziomu dekarbonizacji planowanego na rok 2030 już istnieją. Największym problemem jest zwiększenie skali ich użyteczności oraz uprzemysłowienie.
Zbyt mało inwestuje się w sfery o wysokim ryzyku i potencjalnie wysokim oddziaływaniu, zbyt dużo zaś w duże firmy zajmujące się stopniowym postępem technologicznym. Priorytetem powinno być dziś wychwytywanie węgla, które tylko w latach 2020-2030 wymagać będzie kapitału na poziomie 160 mld dolarów, a więc 10 razy więcej niż w poprzedniej dekadzie.
W raporcie podkreśla się potrzebę łączenia publicznych i prywatnych inwestycji. Te pierwsze są kluczowe na wstępnym etapie badań i rozwoju, gdy ryzyko jest jeszcze bardzo wysokie. Kolejny etap obejmuje opracowanie biznesplanu oraz funkcjonalnego prototypu i opiera się głównie na grantach rządowych oraz „cierpliwych” inwestorach korporacyjnych czy tzw. „aniołach biznesu”. Dopiero w dalszej fazie rozwoju oraz ustalania przychodów krytyczną rolę zaczynają odgrywać fundusze venture capital (VC). Wspierają one firmy, których technologie klimatyczne są już zbyt zaawansowane, aby zdobyć granty rządowe, ale jeszcze zbyt mało dojrzałe pod względem komercyjnym.
Niebagatelną rolę w finansowaniu innowacji mogą i powinny odgrywać fundusze filantropijne, które tolerują wyższe ryzyko niż inwestorzy motywowani zyskiem. Dopiero zaawansowane rozwiązania technologiczne mogą liczyć na finansowanie kapitałowe czy pożyczki bankowe.
Rola rządu we wspieraniu technologii klimatycznych
Do najważniejszych wniosków raportu należy potrzeba zwiększenia aktywności rządów państwowych, które odgrywają kluczową rolę w stymulowaniu popytu na nowe technologie klimatyczne. Mowa przy tym nie tylko o grantach, pożyczkach i ulgach podatkowych, ale także regulacjach dotyczących przetargów publicznych oraz inwestycjach w kapitał ludzki i infrastrukturę. Jako pozytywny przykład raport wskazuje Estonię, której rząd aktywnie wspiera klimatyczne innowacje poprzez inwestycje publiczne, ograniczenie regulacji czy rozwój infrastruktury koniecznej dla adaptacji nowych technologii, np. stacji ładowania pojazdów elektrycznych.
W Europie wciąż brakuje inwestorów publicznych i prywatnych, którzy będą wspierać transformację z małej skali w budowanie fabryk i industrializację nowych rozwiązań. I tutaj pomóc może rząd, określając terminy dla wycofania dotychczasowych, zanieczyszczających technologii.