Nowe sporty wodne. Czy ekosystem może ucierpieć?

sporty wodne

Relaksują umysł i ciało, zmniejszając napięcia mięśni oraz wpływając korzystnie na układ kostny. Sporty wodne z pewnością przynoszą organizmowi wiele korzyści. Rowerek wodny, pływanie żabką czy wiosłowanie to już nie wszystko, co wprawia miłośników wodnych aktywności w doskonały nastrój. Coraz to nowe sporty wodne znajdują rzeszę entuzjastów, ale czy na pewno nie wpływają negatywnie na ekosystem wodny?

Nurting – klasyczny relaks nad rzeką to już za mało

Jednym z nowych trendów, dotychczas rzadko pojawiającym się na łamach portali informacyjnych, jest nurting. Czym jest zagadkowo brzmiąca aktywność? Polega na przemierzaniu górskiej rzeki w górę jej nurtu. Podczas gdy inne sporty wodne zwykle uwzględniają użycie sprzętów, nurting wykorzystuje wyłącznie siłę ludzkiego organizmu. Kilkukilometrowy spacer dostarcza wielu wrażeń i z pewnością jest męczący. Uczestnicy nazywają go wręcz „ekstremalnym doznaniem w otoczeniu natury”. To relaks, medytacja, bezpośrednie bratanie się z naturą.

Biorąc udział w takim spacerze, można na własne oczy poznać ekosystem wodny od środka. Doświadczać głębszych i płytszych miejsc, odpowiednio balansować ciałem, by utrzymać równowagę. Z pewnością to również lekcja pokory, a równocześnie… geografii. Zjawiska naturalne podziwiane na żywo skuteczniej zapadają w pamięć. Entuzjastów nowego trendu nie brakuje. Niektórzy twierdzą, że to odmienny pomysł na zwiedzanie, ale nie tylko. W trakcie spaceru można też posprzątać puszki, butelki i inne śmieci znalezione po drodze w korycie rzeki.

Nurting, choć brzmi kusząco i dziko, to tak naprawdę zaburzanie naturalnego ekosystemu i ingerowanie w nurt rzeki. Przesuwanie kamieni, wydeptywanie roślin, płoszenie zwierząt, niszczenie siedlisk przyrodniczych i tarlisk ryb  – to wszystko narusza naturalny cykl przyrody i zaburza jej funkcjonowanie. Tłumaczenia dotyczące zbierania śmieci podczas wędrówek nie są wystarczające. Propagowanie takiej aktywności na szerszą skalę może znacząco obniżyć jakość życia bytujących tam zwierząt i roślin.

Wakeboarding – nie taki wake prosty, jak go malują

Na liście nowych sportów wodnych znaleźć można także zagadkowo brzmiący wakeboarding. Często w języku potocznym występuje jako fraza „pływać na wake’u”. Co tak naprawdę oznacza?

Wakeboarding to nic innego jak pływanie na desce przymocowanej liną do motorówki lub wyciągu. Patrząc z brzegu, można odnieść wrażenie, że to kolejna aktywność dla dzieci. Wakeboarding jest jednak wymagającym sportem, w którym liczy się dobra kondycja, koordynacja ruchowa oraz idealny balans ciała. Do pływania na wake’u niezbędna jest oczywiście deska, ale i kask oraz kamizelka ochronna. Dodatkową atrakcją dla uprawiających tę dyscyplinę mogą być same wyciągi. Niektóre proste, przeznaczone również dla początkujących wake’owiczów. Inne, szczególnie kuszące zaawansowanych użytkowników, rozbudowane, z licznymi przeszkodami, pozwalające na akrobacje.

Negatywną stroną wakeboardingu jest emisja spalin przez motorówki, ogromny wzrost falowania oraz zakłócenie ciszy akwenów. Spaliny zanieczyszczają powietrze, a wraz z depozycją także wody. Falowanie niszczy roślinność wodną i szuwarową, siedliska litoralne, tarliska ryb. Hałas płoszy zwierzęta, głównie ryby i ptaki. Nie bez powodu na niektórych mazurskich jeziorach wprowadzono strefy ciszy. Unikatowa flora czy okresy lęgowe pewnych gatunków zwierząt to solidne argumenty przemawiające za krzewieniem tego trendu.

Wing foil – sporty wodne dla poszukiwaczy nowych wrażeń

Nową aktywnością sportową uprawianą w na wodzie jest również wing foil. Wywodzi się z połącznie windsurfingu, hydrofoila oraz kitesurfingu. Wing foil to sprzęt będący hybrydą latawca do kitesurfingu z deską do windsurfingu oraz deską do SUP’a. Ci, którzy spróbowali już nowej aktywności, twierdzą, że aby rozpocząć wodną przygodę z „wingiem” zaawansowanym entuzjastom sportów wodnych wystarczy zaledwie parę godzin. Manewrowanie wingiem nie różni się wiele od zabawy z żaglem do windsurfingu.

Czym więc różni się nowa aktywność od znanych wcześniej? Wing foil pozwala pływać na różnych akwenach, zarówno w jeziorach, jak i w oceanach. Już niewielki wiaterek wystarczy, by wprowadzić deskę w ruch, co stanowi alternatywę dla kitesurfingu i windsurfingu wymagających sprecyzowanych warunków atmosferycznych. A w razie gdy wiatr całkiem ustanie, można dopłynąć do brzegu na samej wypornej desce.

Sporty wodne – korzysta ludzkie ciało, a ekosystem wodny?

Choć aktywność fizyczna jest dla człowieka podstawą sprawnego funkcjonowania, a sporty wodne kuszą, zwłaszcza latem, warto też zastanowić się, jak obcowanie z naturą w ten sposób wpływa na ekosystem wodny. Co prawda wing foil nie wydaje się szkodliwy – deska, wiatr, korzystanie z dobrodziejstw natury i brak ingerencji w jej zasoby, ale już nurting oraz wakeboarding mogą przynieść wiele szkód. Zastanówmy się czasem, czy z szacunku do wodnego świata nie lepiej jednak pozostać przy kajakach i klasycznym pływaniu żabką.   

Polecamy również artykuł: Dzikie pływanie. Przemiany

Assistant Icon

Używamy plików cookie, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z Internetu. Zgadzając się, zgadzasz się na użycie plików cookie zgodnie z naszą polityką plików cookie.

Close Popup
Privacy Settings saved!
Ustawienie prywatności

Kiedy odwiedzasz dowolną witrynę internetową, może ona przechowywać lub pobierać informacje w Twojej przeglądarce, głównie w formie plików cookie. Tutaj możesz kontrolować swoje osobiste usługi cookie.

These cookies are necessary for the website to function and cannot be switched off in our systems.

Technical Cookies
In order to use this website we use the following technically required cookies
  • wordpress_test_cookie
  • wordpress_logged_in_
  • wordpress_sec

Cloudflare
For perfomance reasons we use Cloudflare as a CDN network. This saves a cookie "__cfduid" to apply security settings on a per-client basis. This cookie is strictly necessary for Cloudflare's security features and cannot be turned off.
  • __cfduid

Odrzuć
Zapisz
Zaakceptuj

music-cover