Wczoraj w Warszawie odbył się protest rolników w sprawie importu taniej żywności z Ukrainy oraz niekorzystnych dla sektora wymogów polityki Zielonego Ładu. Dzień wcześniej minister rolnictwa i rozwoju wsi, Czesław Siekierski, bronił polskich interesów na posiedzeniu unijnej Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa (AGRIFISH). Głosów krytyki pod adresem unijnej polityki klimatycznej i rolnej jest w Europie więcej. Czy zostaną wzięte pod uwagę?
Rolnicy protestują od trzech tygodni
Przypomnijmy, że Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych Solidarność 9 lutego ogłosił rozpoczęcie generalnego strajku rolników. Na ulice całego kraju wyjechał ciężki sprzęt rolniczy, organizując blokady w 250 lokalizacjach. Akcje protestacyjne wznawiano w kolejnych dniach w różnym nasileniu, a 20 lutego ogólnopolski protest rolników wiązał się z zablokowaniem prawie stu dróg krajowych, tras szybkiego ruchu oraz autostrad. Organizatorzy przewidują, że strajk może potrwać do 10 marca, a w czarnym scenariuszu nawet do kwietnia.
O co walczą rolnicy? Tym razem ich przeciwnikiem jest Komisja Europejska, która 31 stycznia br. opublikowała projekt rozporządzenia przedłużającego zawieszenie ceł dla importu z Ukrainy. Dokument tylko w części uwzględnił polskie postulaty służące ochronie wrażliwego rynku produktów rolnych. Rolnicy burzą się przeciwko napływowi taniej żywności ze wschodu, a jednocześnie głośno protestują przeciwko wymogom Zielonego Ładu oraz zmianom we Wspólnej Polityce Rolnej. Ich zdaniem należy zrezygnować z Green Deal dla dobra polskiego rolnictwa, a granica z Ukrainą wymaga natychmiastowego uszczelnienia.
Polski minister apeluje do Komisji Europejskiej
Minister Czesław Siekierski na poniedziałkowym posiedzeniu w Brukseli podkreślił, że protest rolników w Polsce jest wynikiem spadku ich dochodów w związku z inflacją i importem z Ukrainy. Zaznaczył też, że obecne założenia Zielonego Ładu wymagają zasadniczych zmian, a póki co Komisja Europejska ociąga się z ich wprowadzaniem i nie uwzględnia propozycji państw członkowskich.
W opinii ministra rolnictwa i rozwoju wsi szczególnie problematyczne są Normy dobrej kultury rolnej zgodnej z ochroną środowiska (GAEC). Polska delegacja zaproponowała, aby normę GAEC 6, dotyczącą minimalnej pokrywy glebowej w newralgicznych okresach, ograniczyć do obszarów dotkniętych erozją. W kontekście normy GAEC 7, dotyczącej dywersyfikacji upraw na gruntach ornych, minister wnioskował o wprowadzenie odstępstwa w roku 2024. Najwięcej kontrowersji wzbudziła norma GAEC 8, która mówi o obowiązku przeznaczenia 4 proc. gruntów ornych na obszary nieprodukcyjne w gospodarstwach o powierzchni powyżej 10 ha. Ten wymóg zdaniem polskiego resortu powinien być przekształcony w dobrowolny ekoschemat.
W swoim wystąpieniu minister Siekierski zaapelował również o zniesienie sankcji za nieprzestrzeganie warunkowości i wprowadzenie rekompensat dla rolników poszkodowanych przez wymogi Zielonego Ładu oraz otwarcie rynku. Za szczególnie pilną uznał kwestię nadwyżki zboża, która jego zdaniem mogłaby zostać przekazana na eksport w celach humanitarnych.
Niezadowolenie w całej Europie
Podczas gdy polski minister przemawiał na posiedzeniu AGRIFISH, w Brukseli eskalował międzynarodowy protest rolników. Ponad 900 traktorów zablokowało ulice belgijskiej stolicy, w ruch poszły butelki, jajka, a także policyjne armatki wodne. W lutym głośno było również w innych państwach członkowskich. W Madrycie tysiące rolników protestowało przeciwko ustaleniom Wspólnej Polityki Rolnej, domagając się złagodzenia regulacji. W Holandii policja interweniowała, gdy farmerzy zablokowali zjazdy z autostrad i urządzili na ich poboczach ogniska. Protesty odbywają się również na Słowacji i Węgrzech, w Czechach, Bułgarii, Grecji, Francji i Portugalii.
Burzliwy protest rolników w Warszawie
Zakładano, że wtorkowy protest rolników w stolicy będzie pokojową manifestacją, bez blokowania ulic. W ferworze emocji doszło niestety do przepychanek z policją, palenia opon i kamizelek, strzelania racami i petardami. Demonstracja, w której wzięło udział około 10 tys. uczestników, przeszła z Placu Defilad pod budynek Sejmu, gdzie spotkała się z marszałkiem Szymonem Hołownią. Na jego ręce rolnicy złożyli petycję dotyczącą rezygnacji z Zielonego Ładu, wprowadzenia embargo na ukraiński import oraz zwiększonej ochrony hodowli zwierząt w kraju.
Na 29 lutego zaplanowano rozmowy ministra Siekierskiego z rolnikami, zaś 1 marca ma do stolicy przyjechać niemiecki minister ds. rolnictwa. Droga do kompromisu na szczeblu unijnym, póki co, wydaje się długa.