W ekologicznym kalendarzu 19 września celebrujemy jako Dzień Dzikiej Flory, Fauny i Naturalnych Siedlisk. To doskonała okazja, aby przypomnieć sobie, jak istotne są dążenia do zachowania bioróżnorodności w Europie i jakie programy temu celowi sprzyjają.
Dlaczego akurat 19 września?
Dokładnie 44 lata temu, 19 września 1979 r., dziewiętnaście krajów podpisało konwencję o ochronie gatunków dzikiej flory i fauny europejskiej oraz ich siedlisk. Dokument ten, zwany powszechnie konwencją berneńską, położył podwaliny pod rozwój całego szeregu planów i dyrektyw mających na celu zachowanie równowagi przyrodniczej na naszym kontynencie.
W kolejnych latach liczba sygnatariuszy zwiększyła się ponad dwukrotnie. W 1995 r. ratyfikowano ją w Polsce, a na przestrzeni trzech ostatnich dekad konwencję podpisały również Białoruś, Burkina Faso, Maroko, Senegal i Tunezja. Data zainicjowania umowy nabrała symbolicznego znaczenia i wspominana jest co roku właśnie jako Dzień Dzikiej Flory, Fauny i Naturalnych Siedlisk.
Główne postanowienia konwencji berneńskiej
Już w drugiej połowie XX w. oczywiste stało się, że środowisko naturalne zmierza ku pewnej katastrofie, której przyczyną jest głównie rabunkowa gospodarka człowieka i że konieczne jest wdrażanie polityk proekologicznych. Konwencja berneńska została stworzona, aby promować międzynarodową współpracę w zakresie ochrony dzikich roślin, zwierząt i ich siedlisk, które są przecież niezależne od granic państwowych. Dzień Dzikiej Flory, Fauny i Naturalnych Siedlisk jest jednym ze sposobów przypominania o ciążących na nas obowiązkach.
Autorzy konwencji położyli szczególny nacisk na ochronę gatunków narażonych i zagrożonych wyginięciem, w tym również fauny migrującej, dla której stworzono specjalne postanowienia. W załączniku do dokumentu znalazł się stale uaktualniany spis gatunków pod ścisłą ochroną, jak również rejestr zakazanych metod zabijania, pochwytywania oraz eksploatacji wrażliwej fauny i flory.
Po co nam Dzień Dzikiej Flory, Fauny i Naturalnych Siedlisk?
Czy coroczne przypominanie o konwencji berneńskiej ma sens? Niestety, w ciągu 40 lat od jej podpisania świat stracił setki tysięcy gatunków roślin i zwierząt. Największym problemem wydaje się być stale postępująca fragmentaryzacja ekosystemów oraz niszczenie siedlisk, zarówno lądowych, jak i wodnych. Szczególnie dramatycznie wygląda sytuacja w kontekście łąk, wydm, mokradeł, bagien i trzęsawisk.
Rozwój urbanistyczny i industrialny pochłania coraz większe obszary, pierwotnie zasiedlane przez rodzime gatunki. Jeśli dodać do tego zanieczyszczenie wód, powietrza i gleb, nadmierną eksploatację surowców naturalnych, zmiany klimatyczne oraz rozprzestrzenianie się obcych, inwazyjnych gatunków, sytuacja w wielu rejonach Europy i świata jest zagrożona kryzysem biologicznym.
Dzień Dzikiej Flory, Fauny i Naturalnych Siedlisk jest pretekstem do dyskusji na temat proekologicznych inicjatyw na poziomie lokalnym, regionalnym i międzynarodowym. Dotyczą one szerokiego grona podmiotów, od instytucji edukacyjnych i mediów po organizacje pozarządowe i organy publiczne. Ich głównym celem jest pogłębianie świadomości społeczeństwa oraz sfery biznesu, aby przyszłe decyzje polityczne i ekonomiczne sprzyjały zachowaniu bioróżnorodności.
Ochrona dzikich gatunków i ich siedlisk w UE
W Polsce, według danych Zintegrowanej Platformy Edukacyjnej, pod ochroną znajduje się już ponad 470 gatunków roślin, 530 gatunków zwierząt oraz 120 gatunków grzybów. Prawna ochrona nie wystarczy jednak, aby zatrzymać proces stopniowego wymierania organizmów. Potrzebne są konkretne działania, które w naszym kraju, jak i w całej Unii Europejskiej, realizuje się w ramach dwóch kluczowych dyrektyw: dyrektywy siedliskowej oraz dyrektywy ptasiej. To właśnie te dwa akty prawne są najczęściej przywoływane w Dzień Dzikiej Flory, Fauny i Naturalnych Siedlisk.
Wdrażanie obu dyrektyw prowadzone jest przede wszystkim w oparciu o sieć obszarów Natura 2000. W Polsce zajmują one już 20 proc. powierzchni kraju i łączą 864 obszary siedliskowe oraz 145 obszarów ptasich. Wysiłki organizacji różnego szczebla zmierzają do utrzymania liczebności poszczególnych populacji, utrzymania lub odtworzenia dobrego stanu siedlisk przyrodniczych oraz zachowania zasięgu dzikich gatunków.
W Polsce do sieci Natura 2000 włącza się m.in. obszary rolnicze, lasy gospodarcze, ale także zapory wodne i zbiorniki retencyjne. Ochrona nie oznacza więc blokady wszelkiej działalności inwestycyjnej, ale wymaga starannej oceny możliwych skutków i zagrożeń. Dzień Dzikiej Flory, Fauny i Naturalnych Siedlisk to doskonała okazja do próby zrównoważenia interesów i poglądów różnych grup społecznych, abyśmy za kilka dekad mogli wciąż podziwiać fenomen równowagi biologicznej w ekosystemach.